Wpisy archiwalne w miesiącu
Maj, 2010
Dystans całkowity: | 292.00 km (w terenie 5.00 km; 1.71%) |
Czas w ruchu: | 04:30 |
Średnia prędkość: | 28.89 km/h |
Liczba aktywności: | 18 |
Średnio na aktywność: | 16.22 km i 4h 30m |
Więcej statystyk |
Syców
Sobota, 29 maja 2010 Kategoria baza: Wrocław, bike: olds, dist: 100 and more, opis: foto
Km: | 130.00 | Km teren: | 5.00 | Czas: | 04:30 | km/h: | 28.89 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: oldsmobile | Aktywność: Jazda na rowerze |
Ależ mi dzisiaj nogi zapodawały... nie wiem czy to wina lemondki, pomyślnych wiatrów, przejażdżki 8ką, niewyjeżdżenia, fenomenalnej jak na ten rok pogody czy wszystkich powyzszych. Nie przypuszczałem, że mogę tak jechać, przecież ja w tym roku nic nie przejechałem...
Ogólonie to zepsuła mi się blokada do oldsa, przez co nie mam go czym przypinać a samego nie zostawię, więc i te marne <10 km przebiegi dzienne by mi zniknęły... W sumie nic straconego i tak mi się ich wpisywać nie chce, bo co pod nimi można napisać? Czasem jak się powódź jakaś dzieje czy coś to bym i fotke ale mi się nie chce ;-) To zagubienie blokady było przyczyną że postanowiłem się do Sycowa przejechać, nawet do platona napisałem, ale niestety, ten już miał inny plan.
Tak, Syców... Neutralnie, w piątek troche mi się popiło i w ogóle fajnie było, ale przez to w sobote... no nie moge powiedzieć, obudziłem się troche po piątej (kładłem się to pierwsza była). Nie mam pojęcia dlaczego się obudziłem, ale strasznie śpiący byłem i totalnie mi się pić chciało (ciekawe dlaczego?). Coś tam wypiłem i starałem się zasnąć. Chyba się udało, bo w miarę przytomność odzyskałem o 10. Coś zjadłem i tak sądziłem, że za późno żeby do Sycowa jechać, w końcu Bogdan zamyka o 14 w soboty. No ale jak już się najadłem i napiłem to stwierdziłem, że skoro miałem zrobić sete to jade, nawet jak nic mi się załatwić nie uda.
Oczywiście musiałem wpaść na jakiś genialny pomysł i postanowiłem że nie będe jechał 2 razy tą samą trasą, że trzeba by pojechać do Sycowa tymi bocznymi a wrócić 8ką. No i jak postanowiłem, tak też zrobiłem. Problemy zaczęły się stosunkowo szybko, w Wilczcach na mojej zaplanowanej trasie stał taki znaczek białe kółeczko z czerwoną obwódką. Pomyślałem wpierw - łeee zapomnieli dopisać rowerów nie dotyczy - no i przejechałem... ale nie za daleko, bo się nie dało - woda ;-) niby tydzień od kulminacji, wisła... znaczy odra już do koryta wróciła a tutaj na wsi taki numer. No nic, w takim razie pojade drugą drogą przez te wieś, spotykają sie przecież... No i tam przez drogę też woda szła, tyle że mniej i dało się swobodnie przejechać, mimo to atrakcja świetna, polecam, aż się zatrzymałem i fotki robiłem, można je zobaczyć tutaj a poniżej te które uważam za najfajniejsze.
Tutaj straciłem sporo czasu, ale potem jeszcze droge pogubiłem przez co trafiłem nie gdzie indziej a do Chrząstawy i jechałem terenem... masakra, strasznie się kolarką w błocie jedzie, pare chwil było takich że miałem dość, ale ostatecznie z obłoconymi nogami dotarłem spowrotem na twarde, równe i szybkie przede wszystkim.
Gdzieś po drodze widziałem jeszcze coś co zastanawia mnie już jakiś czas, może tutaj mi ktoś powie co to u licha jest?
W zasadzie nic ciekawego na trasie mnie nie spotkało poza tym Wilczynem ;-) spokojnie dojechałem do Sycowa, posiedziałem z godzinke i ruszyłem spowrotem. To właśnie powrót jest główną przyczyną średniej. Mimo czerwonej fali na jaką trafiłem średnia powrotu wyszła gdzieś w okolicach 34 kmh, no ale z wiatrem było ;-)
Tutaj trase w te i spowrotem
Ogólonie to zepsuła mi się blokada do oldsa, przez co nie mam go czym przypinać a samego nie zostawię, więc i te marne <10 km przebiegi dzienne by mi zniknęły... W sumie nic straconego i tak mi się ich wpisywać nie chce, bo co pod nimi można napisać? Czasem jak się powódź jakaś dzieje czy coś to bym i fotke ale mi się nie chce ;-) To zagubienie blokady było przyczyną że postanowiłem się do Sycowa przejechać, nawet do platona napisałem, ale niestety, ten już miał inny plan.
Tak, Syców... Neutralnie, w piątek troche mi się popiło i w ogóle fajnie było, ale przez to w sobote... no nie moge powiedzieć, obudziłem się troche po piątej (kładłem się to pierwsza była). Nie mam pojęcia dlaczego się obudziłem, ale strasznie śpiący byłem i totalnie mi się pić chciało (ciekawe dlaczego?). Coś tam wypiłem i starałem się zasnąć. Chyba się udało, bo w miarę przytomność odzyskałem o 10. Coś zjadłem i tak sądziłem, że za późno żeby do Sycowa jechać, w końcu Bogdan zamyka o 14 w soboty. No ale jak już się najadłem i napiłem to stwierdziłem, że skoro miałem zrobić sete to jade, nawet jak nic mi się załatwić nie uda.
Oczywiście musiałem wpaść na jakiś genialny pomysł i postanowiłem że nie będe jechał 2 razy tą samą trasą, że trzeba by pojechać do Sycowa tymi bocznymi a wrócić 8ką. No i jak postanowiłem, tak też zrobiłem. Problemy zaczęły się stosunkowo szybko, w Wilczcach na mojej zaplanowanej trasie stał taki znaczek białe kółeczko z czerwoną obwódką. Pomyślałem wpierw - łeee zapomnieli dopisać rowerów nie dotyczy - no i przejechałem... ale nie za daleko, bo się nie dało - woda ;-) niby tydzień od kulminacji, wisła... znaczy odra już do koryta wróciła a tutaj na wsi taki numer. No nic, w takim razie pojade drugą drogą przez te wieś, spotykają sie przecież... No i tam przez drogę też woda szła, tyle że mniej i dało się swobodnie przejechać, mimo to atrakcja świetna, polecam, aż się zatrzymałem i fotki robiłem, można je zobaczyć tutaj a poniżej te które uważam za najfajniejsze.
Tutaj straciłem sporo czasu, ale potem jeszcze droge pogubiłem przez co trafiłem nie gdzie indziej a do Chrząstawy i jechałem terenem... masakra, strasznie się kolarką w błocie jedzie, pare chwil było takich że miałem dość, ale ostatecznie z obłoconymi nogami dotarłem spowrotem na twarde, równe i szybkie przede wszystkim.
Gdzieś po drodze widziałem jeszcze coś co zastanawia mnie już jakiś czas, może tutaj mi ktoś powie co to u licha jest?
W zasadzie nic ciekawego na trasie mnie nie spotkało poza tym Wilczynem ;-) spokojnie dojechałem do Sycowa, posiedziałem z godzinke i ruszyłem spowrotem. To właśnie powrót jest główną przyczyną średniej. Mimo czerwonej fali na jaką trafiłem średnia powrotu wyszła gdzieś w okolicach 34 kmh, no ale z wiatrem było ;-)
Tutaj trase w te i spowrotem
praca
Czwartek, 27 maja 2010 Kategoria baza: Wrocław, bike: olds, cel: dojazd, dist: less than 50
Km: | 10.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: oldsmobile | Aktywność: Jazda na rowerze |
uczelnia
Środa, 26 maja 2010 Kategoria baza: Wrocław, bike: olds, cel: dojazd, dist: less than 50
Km: | 8.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: oldsmobile | Aktywność: Jazda na rowerze |
uczelnia
Wtorek, 25 maja 2010 Kategoria baza: Wrocław, bike: olds, cel: dojazd, dist: less than 50
Km: | 8.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Aktywność: Jazda na rowerze |
uczelnia
Poniedziałek, 24 maja 2010 Kategoria baza: Wrocław, bike: olds, cel: dojazd, dist: less than 50
Km: | 8.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: oldsmobile | Aktywność: Jazda na rowerze |
uczelnia
Piątek, 21 maja 2010 Kategoria baza: Wrocław, bike: olds, cel: dojazd, dist: less than 50
Km: | 4.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: oldsmobile | Aktywność: Jazda na rowerze |
uczelnia
Czwartek, 20 maja 2010 Kategoria baza: Wrocław, bike: olds, cel: dojazd, dist: less than 50
Km: | 4.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: oldsmobile | Aktywność: Jazda na rowerze |
uczelnia
Środa, 19 maja 2010 Kategoria baza: Wrocław, bike: olds, cel: dojazd, dist: less than 50
Km: | 4.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: oldsmobile | Aktywność: Jazda na rowerze |
uczelnia
Wtorek, 18 maja 2010 Kategoria baza: Wrocław, bike: olds, cel: dojazd, dist: less than 50
Km: | 4.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: oldsmobile | Aktywność: Jazda na rowerze |
praca
Poniedziałek, 17 maja 2010 Kategoria baza: Wrocław, bike: olds, cel: dojazd, dist: less than 50
Km: | 8.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: oldsmobile | Aktywność: Jazda na rowerze |