Wpisy archiwalne w miesiącu
Grudzień, 2011
Dystans całkowity: | 442.14 km (w terenie 0.00 km; 0.00%) |
Czas w ruchu: | 17:57 |
Średnia prędkość: | 24.63 km/h |
Maksymalna prędkość: | 49.70 km/h |
Suma podjazdów: | 555 m |
Liczba aktywności: | 18 |
Średnio na aktywność: | 24.56 km i 0h 59m |
Więcej statystyk |
praca
Piątek, 30 grudnia 2011 Kategoria baza: Wrocław, bike: czerwony, cel: dojazd, dist: less than 50
Km: | 23.13 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:59 | km/h: | 23.52 |
Pr. maks.: | 36.50 | Temperatura: | 3.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 25m | Sprzęt: czerwony | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wmordewiatr i deszczor. Rano okropecznie się jechało. Powrót wcale nie lepszy, ale jakby cieplej się zrobiło. Buciory przemoczone totalnie.
Teoretycznie dobrze by było teraz podsumować ten rok, bo pewnie jutro już nie pojeżdżę. Ale nie chce mi się. Fajnie wyszło kilka miesięcy, głównie dzięki dojazdom do pracy niestety. Ale też jest sierpień całkiem niezły wyjeżdżony jedynie wycieczkami i wyprawami także tak najgorzej też nie jest :)
A i przeglądając kategorie spostrzegłem, że przeleciał mi właśnie tysiak na ostrzaku :D
Teoretycznie dobrze by było teraz podsumować ten rok, bo pewnie jutro już nie pojeżdżę. Ale nie chce mi się. Fajnie wyszło kilka miesięcy, głównie dzięki dojazdom do pracy niestety. Ale też jest sierpień całkiem niezły wyjeżdżony jedynie wycieczkami i wyprawami także tak najgorzej też nie jest :)
A i przeglądając kategorie spostrzegłem, że przeleciał mi właśnie tysiak na ostrzaku :D
praca
Czwartek, 29 grudnia 2011 Kategoria baza: Wrocław, bike: czerwony, cel: dojazd, dist: less than 50, opis: piosnka
Km: | 29.21 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:09 | km/h: | 25.40 |
Pr. maks.: | 49.70 | Temperatura: | 6.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 50m | Sprzęt: czerwony | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wczoraj wieczorem była ścianka. Trochę zaszalałem i dzisiaj na każdej dziurze odczuwałem ręce. W zasadzie lepsze to niż nogi ;-)
Lata tej zimy ciąg dalszy, jednak nie szaleję, bo ostatnio łańcuch i korba nie chcą współpracować i zbyt mocne pociskanie kończy się zwykle zrzutką łańcucha w przestrzeń kosmiczną.
Jeśli jutro pojadę do pracy rowerem, a raczej wszystko na to wskazuje, to będzie większy przebieg niż w listopadzie :) Dojazdy do pracy przyczyną rekordu wszystkich nieletnich miesięcy będą.
I jeszcze może umcyk umcyk jakie mnie dzisiaj prześladowało...
Lata tej zimy ciąg dalszy, jednak nie szaleję, bo ostatnio łańcuch i korba nie chcą współpracować i zbyt mocne pociskanie kończy się zwykle zrzutką łańcucha w przestrzeń kosmiczną.
Jeśli jutro pojadę do pracy rowerem, a raczej wszystko na to wskazuje, to będzie większy przebieg niż w listopadzie :) Dojazdy do pracy przyczyną rekordu wszystkich nieletnich miesięcy będą.
I jeszcze może umcyk umcyk jakie mnie dzisiaj prześladowało...
praca
Środa, 28 grudnia 2011 Kategoria baza: Wrocław, bike: czerwony, cel: dojazd, dist: less than 50
Km: | 23.14 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:56 | km/h: | 24.79 |
Pr. maks.: | 38.70 | Temperatura: | 8.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 20m | Sprzęt: czerwony | Aktywność: Jazda na rowerze |
praca
Wtorek, 27 grudnia 2011 Kategoria baza: Wrocław, bike: czerwony, cel: dojazd, dist: less than 50, opis: a i b
Km: | 29.41 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:09 | km/h: | 25.57 |
Pr. maks.: | 48.37 | Temperatura: | 10.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: czerwony | Aktywność: Jazda na rowerze |
Jak to się mówi, "święta, święta i po świętach". Wracamy do pracy, ale za to pogoda odmieniona. Przyszło nam piękne lato i nic tylko korzystać i na rowerze śmigać do pracy.
SUS: 12+12+12+14+20=70
PL7 (4)10*5=50
PLW (4)10*5=50
SUS: 12+12+12+14+20=70
PL7 (4)10*5=50
PLW (4)10*5=50
praca
Piątek, 23 grudnia 2011 Kategoria baza: Wrocław, bike: czerwony, cel: dojazd, dist: less than 50
Km: | 23.16 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:02 | km/h: | 22.41 |
Pr. maks.: | 40.73 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 20m | Sprzęt: czerwony | Aktywność: Jazda na rowerze |
praca
Środa, 21 grudnia 2011 Kategoria baza: Wrocław, bike: czerwony, cel: dojazd, dist: less than 50, opis: a i b
Km: | 23.66 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:13 | km/h: | 19.45 |
Pr. maks.: | 35.50 | Temperatura: | 0.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 30m | Sprzęt: czerwony | Aktywność: Jazda na rowerze |
pierwsze śniegi. mokro więc ślisko, więc ciężko się jechało.
A 1900 SUS: 12+12+12+12+16=64
A 1900 SUS: 12+12+12+12+16=64
praca
Wtorek, 20 grudnia 2011 Kategoria baza: Wrocław, bike: czerwony, cel: dojazd, dist: less than 50
Km: | 23.23 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:58 | km/h: | 24.03 |
Pr. maks.: | 35.50 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 40m | Sprzęt: czerwony | Aktywność: Jazda na rowerze |
praca
Poniedziałek, 19 grudnia 2011 Kategoria baza: Wrocław, bike: czerwony, cel: dojazd, dist: less than 50, opis: piosnka, opis: a i b
Km: | 23.25 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:58 | km/h: | 24.05 |
Pr. maks.: | 37.21 | Temperatura: | 1.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: czerwony | Aktywność: Jazda na rowerze |
Rano śnieg poprószył jak jechałem. Ale nic się go nie zebrało. Trochę jednak postraszył. Na powrocie się oszczędzałem, troszkę zmarzłem przez to.
Wieczorem ścianka. Coraz więcej ścian wchodzę, teraz trzeba jeszcze trochę techniki i będę mógł poziom wyżej awansować.
Mózg męczy mi obecnie wieśniacki rytm... ale co zrobić
A 2340 LP2: 4* 10+10+10+10+10=50
A 2320 SUS: 10+10+10+14+16=60
B -3400 SU: 10+10+12+12+16=60
B -2400 LP7: 4* 10+10+10+10+10=50
Wieczorem ścianka. Coraz więcej ścian wchodzę, teraz trzeba jeszcze trochę techniki i będę mógł poziom wyżej awansować.
Mózg męczy mi obecnie wieśniacki rytm... ale co zrobić
A 2340 LP2: 4* 10+10+10+10+10=50
A 2320 SUS: 10+10+10+14+16=60
B -3400 SU: 10+10+12+12+16=60
B -2400 LP7: 4* 10+10+10+10+10=50
praca
Piątek, 16 grudnia 2011 Kategoria baza: Wrocław, bike: czerwony, cel: dojazd, dist: less than 50, opis: a i b
Km: | 23.14 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:56 | km/h: | 24.79 |
Pr. maks.: | 41.09 | Temperatura: | 7.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 30m | Sprzęt: czerwony | Aktywność: Jazda na rowerze |
Bez szaleństw. Rano troche lodu. W ciągu dnia deszczowo i powrót co prawda bez opadów, ale drogi morke i śliskie.
B 750 SU: 10+10+10+10+15=55
B 750 SU: 10+10+10+10+15=55
praca
Czwartek, 15 grudnia 2011 Kategoria baza: Wrocław, bike: czerwony, cel: dojazd, dist: less than 50, opis: a i b, opis: piosnka
Km: | 22.95 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:45 | km/h: | 30.60 |
Pr. maks.: | 42.60 | Temperatura: | 5.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 30m | Sprzęt: czerwony | Aktywność: Jazda na rowerze |
Ciepło, sucho i bez lodu, słowem warunki idealne. Troszkę niekorzystnie wiatr powiewał przez pierwsze metry, ale potem już szło dość lekko. Mimo to tempo nie zapowiadało się rekordowe. Czułem się zmęczony.
Tuż po wlocie na Legnicką wyprzedza mnie jakiś koleś na trekkingu... tak, Tomek :) Ja już na oparach jadę, a on mnie zmusza do utrzymania 38km/h aż do zjazdu na Strzegomską. Średnia miast spadać gwałtownie na tych ostatnich metrach, poszybowała w górę. Za światłami nadal w okolicach 30 km by pod zakład dojechać ze średnią 28 z czymś, blisko rekordy, bądź nawet rekordowo.
W pracy siedziałem długo, bo musiałem coś skończyć. Można powiedzieć, że siedziałem za długo. Jednak godzina 19 ma swoje zalety, korków nima! Początkowo ociężale, staram się jechać 28 żeby średnia nie spadła. Ale już na Legnickiej zaczyna się fajna zabawa. W momencie jak wyprzedzam bmw wiem, że będzie można atakować rekord trasy :) Na Kazimierza wpadam na czerwonym, na kolejnych światłach muszę hamować, bo suka stoi na pole position. Nie będę na czerwonym leciał przy policji. Potem już gładko idzie, zielona fala, albo przeloty na czerwonym bo nic nie jedzie. W okolicy mostu Grunwaldzkiego wyprzedzam 2 skuterki. Na jednym ze skuterków siedzą dwie osoby. Przypadek? Nie, wyprzedzam oba skuterki, lecę dalej trzymając tempo na 38. Niestety łapię czerwone światło i... dogania mnie skuterek z dwoma ludziami na pokładzie. Wcześniej za wolno się bujał i odpadł na czerwonym. Teraz stał się moją tarczą antywiatrową. Od Ronda Regana prawie pod dom lecę z prawie równo 40km/h. Pod górkę wolniej, z górki szybciej, ale ogólnie 40 :) Średnia poszła w górę, a ja niemal ducha nie wyzionąłem.
A i tak, oszukałem, wypiąłem licznik na ostatnich kilkudziesięciu metrach. Na tych dziurach choćbym chciał nie pojadę nawet 20, a szkoda mi było średniej ;-)
melodyjka na dziś, bo dawno nie było :)
B 750 SU: 9+9+9+10+11=48
Tuż po wlocie na Legnicką wyprzedza mnie jakiś koleś na trekkingu... tak, Tomek :) Ja już na oparach jadę, a on mnie zmusza do utrzymania 38km/h aż do zjazdu na Strzegomską. Średnia miast spadać gwałtownie na tych ostatnich metrach, poszybowała w górę. Za światłami nadal w okolicach 30 km by pod zakład dojechać ze średnią 28 z czymś, blisko rekordy, bądź nawet rekordowo.
W pracy siedziałem długo, bo musiałem coś skończyć. Można powiedzieć, że siedziałem za długo. Jednak godzina 19 ma swoje zalety, korków nima! Początkowo ociężale, staram się jechać 28 żeby średnia nie spadła. Ale już na Legnickiej zaczyna się fajna zabawa. W momencie jak wyprzedzam bmw wiem, że będzie można atakować rekord trasy :) Na Kazimierza wpadam na czerwonym, na kolejnych światłach muszę hamować, bo suka stoi na pole position. Nie będę na czerwonym leciał przy policji. Potem już gładko idzie, zielona fala, albo przeloty na czerwonym bo nic nie jedzie. W okolicy mostu Grunwaldzkiego wyprzedzam 2 skuterki. Na jednym ze skuterków siedzą dwie osoby. Przypadek? Nie, wyprzedzam oba skuterki, lecę dalej trzymając tempo na 38. Niestety łapię czerwone światło i... dogania mnie skuterek z dwoma ludziami na pokładzie. Wcześniej za wolno się bujał i odpadł na czerwonym. Teraz stał się moją tarczą antywiatrową. Od Ronda Regana prawie pod dom lecę z prawie równo 40km/h. Pod górkę wolniej, z górki szybciej, ale ogólnie 40 :) Średnia poszła w górę, a ja niemal ducha nie wyzionąłem.
A i tak, oszukałem, wypiąłem licznik na ostatnich kilkudziesięciu metrach. Na tych dziurach choćbym chciał nie pojadę nawet 20, a szkoda mi było średniej ;-)
melodyjka na dziś, bo dawno nie było :)
B 750 SU: 9+9+9+10+11=48