Wpisy archiwalne w kategorii
baza: Wrocław
Dystans całkowity: | 19607.14 km (w terenie 2057.50 km; 10.49%) |
Czas w ruchu: | 753:44 |
Średnia prędkość: | 22.87 km/h |
Maksymalna prędkość: | 72.66 km/h |
Suma podjazdów: | 15478 m |
Liczba aktywności: | 802 |
Średnio na aktywność: | 24.45 km i 1h 11m |
Więcej statystyk |
Bajkał Tour
Piątek, 1 maja 2009 Kategoria baza: Wrocław, bike: elnino, cel: niedzielnie, dist: from 50 to 100
Km: | 54.00 | Km teren: | 22.00 | Czas: | 02:05 | km/h: | 25.92 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: orzeł7 | Aktywność: Jazda na rowerze |
W sumie to wyjazdy ale nie moge sie jakoś przekonać do robienia osobnych wpisów jednego dnia, może jak będe miał w pełni działający porządnej klasy licznik, albo chociaż spowrotem moją sigmę, byle już sprawną (kto wie kiedy znowu wybiore się do Sycowa?).
A konkretniej. Około godziny 13 wybrałem się na szybki objazd miasta. Najpierw jednak starałem się ustawić jakoś tylnego LX'a żeby porządnie zaczał współpracować. Nie udało się, nie wiem dlaczego osprzęt shimano jest dla mnie niedobry i mnie nie lubi, ze sramami nigdy nie miałem problemów z konfiguracją. Trudno, może jak spędze nad tym jeszcze pare godzin to się uda zmusić ten stuff do porządnego działania, a przynajmniej do normalnego funkcjonowania. Jak sobie już w miare poustawiałem to ruszyłem z kopyta w strone rynku, w końcu święto pewnie się coś dzieje. Już na moście zwierzynieckim musiałem powtórzyć postój i regulacje przerzutki :/. Po jako takim jej dostrojeniu ruszyłem dalej. Do Rynku dotarłem od strony Galerii i w sumie przeszedłem się nawet przez rynek bo masa ludzi się tam zebrała. Pełno gitarzystów... Pewnie ten rekord kolejny ustanawiają. Nie jestem w temacie, bo siedze i pisze projekciki ;-) W każdym razie jakaś scena, coś tam rzępolą.. Całkiem fajnie. Ale nie po to wychodziłem żeby rower prowadzić lub się o niego opierać. Ruszyłem się polansować. A właściwie przelecieć przez miasto.
Jak pare kilometrów machnąłem i zjechałem na baze. Pare łyków ochydnej smakowej wody z biedy (kupiłem dla testów) i jazda na Bajkał. Wały po staremu... może tylko za dużo na nich ludzi i momentami miałem poważne wątpliwości czy tempo jakie utrzymuje jest rozsądne. Ostatecznie jednak miałem kask więc nie zwalniałem za nadto. Bajkał, tu także masa ludzi. Dziwni, bo z tego co spostrzegłem niektórzy już włazili do wody... szaleńcy.
Powrót nic ciekawego, jedynie zbiorowiska przy nielicznych otwartych sklepikach były czymś ciekawym.
Można powiedzieć że zupełnie nijaki przejazd. Mimo że miałem aparacik, to tempo, i w sumie brak ciekawostek sprawiły że go nie użyłem wcale.
Ogólnie się zmęczyłem..
A konkretniej. Około godziny 13 wybrałem się na szybki objazd miasta. Najpierw jednak starałem się ustawić jakoś tylnego LX'a żeby porządnie zaczał współpracować. Nie udało się, nie wiem dlaczego osprzęt shimano jest dla mnie niedobry i mnie nie lubi, ze sramami nigdy nie miałem problemów z konfiguracją. Trudno, może jak spędze nad tym jeszcze pare godzin to się uda zmusić ten stuff do porządnego działania, a przynajmniej do normalnego funkcjonowania. Jak sobie już w miare poustawiałem to ruszyłem z kopyta w strone rynku, w końcu święto pewnie się coś dzieje. Już na moście zwierzynieckim musiałem powtórzyć postój i regulacje przerzutki :/. Po jako takim jej dostrojeniu ruszyłem dalej. Do Rynku dotarłem od strony Galerii i w sumie przeszedłem się nawet przez rynek bo masa ludzi się tam zebrała. Pełno gitarzystów... Pewnie ten rekord kolejny ustanawiają. Nie jestem w temacie, bo siedze i pisze projekciki ;-) W każdym razie jakaś scena, coś tam rzępolą.. Całkiem fajnie. Ale nie po to wychodziłem żeby rower prowadzić lub się o niego opierać. Ruszyłem się polansować. A właściwie przelecieć przez miasto.
Jak pare kilometrów machnąłem i zjechałem na baze. Pare łyków ochydnej smakowej wody z biedy (kupiłem dla testów) i jazda na Bajkał. Wały po staremu... może tylko za dużo na nich ludzi i momentami miałem poważne wątpliwości czy tempo jakie utrzymuje jest rozsądne. Ostatecznie jednak miałem kask więc nie zwalniałem za nadto. Bajkał, tu także masa ludzi. Dziwni, bo z tego co spostrzegłem niektórzy już włazili do wody... szaleńcy.
Powrót nic ciekawego, jedynie zbiorowiska przy nielicznych otwartych sklepikach były czymś ciekawym.
Można powiedzieć że zupełnie nijaki przejazd. Mimo że miałem aparacik, to tempo, i w sumie brak ciekawostek sprawiły że go nie użyłem wcale.
Ogólnie się zmęczyłem..
uczelnie
Czwartek, 30 kwietnia 2009 Kategoria baza: Wrocław, cel: dojazd, dist: less than 50, bike: olds
Km: | 12.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:35 | km/h: | 20.57 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: oldsmobile | Aktywność: Jazda na rowerze |
uczelnia
Środa, 29 kwietnia 2009 Kategoria baza: Wrocław, cel: dojazd, dist: less than 50, bike: olds
Km: | 8.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:22 | km/h: | 21.82 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: oldsmobile | Aktywność: Jazda na rowerze |
uczelnia
Wtorek, 28 kwietnia 2009 Kategoria baza: Wrocław, cel: dojazd, dist: less than 50, bike: olds
Km: | 8.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:25 | km/h: | 19.20 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: oldsmobile | Aktywność: Jazda na rowerze |
nic ciekawego
Poniedziałek, 27 kwietnia 2009 Kategoria baza: Wrocław, cel: dojazd, dist: less than 50, bike: olds
Km: | 12.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:34 | km/h: | 21.18 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: oldsmobile | Aktywność: Jazda na rowerze |
na uczelnie i do biedronki
wułef
Niedziela, 26 kwietnia 2009 Kategoria baza: Wrocław, bike: elnino, dist: from 50 to 100, opis: nie sam
Km: | 76.00 | Km teren: | 10.00 | Czas: | 02:52 | km/h: | 26.51 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: orzeł7 | Aktywność: Jazda na rowerze |
wuef
po wuefie pojechałem jeszcze do siostry, na łobiad, ale okazało się że po łobiad...
cos sie moze jeszcze tutaj dopisze ;-)
po wuefie pojechałem jeszcze do siostry, na łobiad, ale okazało się że po łobiad...
cos sie moze jeszcze tutaj dopisze ;-)
wułef i bonusik
Sobota, 25 kwietnia 2009 Kategoria baza: Wrocław, bike: elnino, cel: niedzielnie, dist: 100 and more, opis: nie sam, opis: foto
Km: | 134.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 05:11 | km/h: | 25.85 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: orzeł7 | Aktywność: Jazda na rowerze |
z samego rana wyjazd na wułef
z punktu docelowego wułefu największymi skrótami do Wrocławia, czyli przez Syców.
Co tu duzo mowic, wreszcie pierwsza tegoroczna setka. Drugi rok z rzędu pierwsza setka do Sycowa.
Ogólnie WF spoko, albo grupa jest mocna, albo ja jestem słaby, albo po prostu to że wreszcie szanse są równe bo nie mam slicków a 2 calowe kloce zalorzone. W każdym razie mimo iż tempo nie było specjalnie wymagające, to o ucieczke też nie byłoby łatwo.
Ze Szczodrego które to było celem wycieczki wróciłem się do Długołęki na ósemeczkę i po niej pomknąłem do Sycowa gdzie złorzyłem z reklamacją gównianą sigmę 906, zakupiłem kask, zapięcie i chciałem zakupić korby. Ostatecznie się nie udało, choć może to i dobrze, bo jedyne jakie były w miare ok to acery były.
Fotuchy











z punktu docelowego wułefu największymi skrótami do Wrocławia, czyli przez Syców.
Co tu duzo mowic, wreszcie pierwsza tegoroczna setka. Drugi rok z rzędu pierwsza setka do Sycowa.
Ogólnie WF spoko, albo grupa jest mocna, albo ja jestem słaby, albo po prostu to że wreszcie szanse są równe bo nie mam slicków a 2 calowe kloce zalorzone. W każdym razie mimo iż tempo nie było specjalnie wymagające, to o ucieczke też nie byłoby łatwo.
Ze Szczodrego które to było celem wycieczki wróciłem się do Długołęki na ósemeczkę i po niej pomknąłem do Sycowa gdzie złorzyłem z reklamacją gównianą sigmę 906, zakupiłem kask, zapięcie i chciałem zakupić korby. Ostatecznie się nie udało, choć może to i dobrze, bo jedyne jakie były w miare ok to acery były.
Fotuchy












po rowerowych
Piątek, 24 kwietnia 2009 Kategoria baza: Wrocław, cel: dojazd, dist: less than 50, opis: foto, bike: olds
Km: | 30.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:17 | km/h: | 23.38 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: oldsmobile | Aktywność: Jazda na rowerze |
decathlon, harfa harryson, robex i pare mniejszych odwiedzonych w poszukiwaniu zaginionej arki... arka pozostała nieodnaleziona.
fotuchy z przejażdżki

fotuchy z przejażdżki


uczelnia
Czwartek, 23 kwietnia 2009 Kategoria baza: Wrocław, cel: dojazd, dist: less than 50, bike: olds
Km: | 8.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:25 | km/h: | 19.20 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: oldsmobile | Aktywność: Jazda na rowerze |
na uczelnie... standardzik
uczelnia
Środa, 22 kwietnia 2009 Kategoria baza: Wrocław, cel: dojazd, dist: less than 50, bike: olds
Km: | 4.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:12 | km/h: | 20.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: oldsmobile | Aktywność: Jazda na rowerze |