wrzesien
Sobota, 19 września 2009 Kategoria baza: Byczyna, bike: elnino, cel: bez celu, dist: less than 50, opis: nie sam
Km: | 44.18 | Km teren: | 20.00 | Czas: | 02:26 | km/h: | 18.16 |
Pr. maks.: | 33.70 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: orzeł7 | Aktywność: Jazda na rowerze |
wrzesien
Środa, 2 września 2009 Kategoria baza: Byczyna, bike: elnino, cel: bez celu, dist: less than 50, opis: nie sam
Km: | 22.67 | Km teren: | 10.00 | Czas: | 00:52 | km/h: | 26.16 |
Pr. maks.: | 45.43 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: orzeł7 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wiewiórka, Koziołek
Wtorek, 1 września 2009 Kategoria baza: Byczyna, bike: elnino, cel: bez celu, dist: less than 50, opis: nie sam
Km: | 49.99 | Km teren: | 20.00 | Czas: | 02:08 | km/h: | 23.43 |
Pr. maks.: | 50.76 | Temperatura: | 27.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: orzeł7 | Aktywność: Jazda na rowerze |
z bratem
Trasa:
Byczyna - Borek - Łubnice - Jeziorko (przez) - Rzepisko - Zdżary - Mieleszynek (Mieleszyn?) - Koziołek - Wiewiórka - Wójcin - Andzejów - Kol Bol Chruścin - Chruścin - Gola - Piaski - Jaśkowice - Byczyna
Trasa:
Byczyna - Borek - Łubnice - Jeziorko (przez) - Rzepisko - Zdżary - Mieleszynek (Mieleszyn?) - Koziołek - Wiewiórka - Wójcin - Andzejów - Kol Bol Chruścin - Chruścin - Gola - Piaski - Jaśkowice - Byczyna
spacerek z pieskiem
Poniedziałek, 31 sierpnia 2009 Kategoria baza: Byczyna, bike: elnino, dist: less than 50, opis: nie sam
Km: | 19.99 | Km teren: | 10.00 | Czas: | 01:50 | km/h: | 10.90 |
Pr. maks.: | 27.47 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: orzeł7 | Aktywność: Jazda na rowerze |
zalew z pieskiem, przedłużenie na kolonię długą
Sycow
Piątek, 28 sierpnia 2009 Kategoria baza: Byczyna, bike: elnino, dist: 100 and more, opis: nie sam
Km: | 105.95 | Km teren: | 0.50 | Czas: | 04:09 | km/h: | 25.53 |
Pr. maks.: | 55.88 | Temperatura: | 28.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: orzeł7 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Syców... nie pamiętam nawet w jakim celu.
Z bratem.
Z bratem.
Zalew
Czwartek, 27 sierpnia 2009 Kategoria baza: Byczyna, bike: elnino, cel: bez celu, dist: less than 50, opis: nie sam
Km: | 29.53 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 01:14 | km/h: | 23.94 |
Pr. maks.: | 36.56 | Temperatura: | 28.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: orzeł7 | Aktywność: Jazda na rowerze |
nie pamiętam juz gdzie, prawdopodobnie z bratem.
Kluczbork Bąków Nasale
Środa, 26 sierpnia 2009 Kategoria baza: Byczyna, bike: elnino, cel: bez celu, dist: from 50 to 100, opis: nie sam
Km: | 82.99 | Km teren: | 20.00 | Czas: | 03:48 | km/h: | 21.84 |
Pr. maks.: | 55.37 | Temperatura: | 28.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: orzeł7 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Wycieczka z bratem?
Zalew
Wtorek, 25 sierpnia 2009 Kategoria baza: Byczyna, bike: elnino, cel: bez celu, dist: less than 50
Km: | 16.73 | Km teren: | 10.00 | Czas: | 00:51 | km/h: | 19.68 |
Pr. maks.: | 41.45 | Temperatura: | 25.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: orzeł7 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Rozewie Tour 2009 meta
Sobota, 22 sierpnia 2009 Kategoria bike: elnino, cel: turistas, dist: 100 and more, opis: foto, opis: nie sam, trip: Bałtyk
Km: | 187.33 | Km teren: | 5.00 | Czas: | 08:46 | km/h: | 21.37 |
Pr. maks.: | 54.23 | Temperatura: | 17.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: orzeł7 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Rozewie Tour 2009 Finisz
Etap z Gdańska - Kiełpino Górne do Gdańsk Centrum Dworzec PKP Centralny
Patrząc na etap to nie zgadza się z odległością, jednak znając cel - Jastrzębią Górę i przylądek Rozewie powoli coś zaczyna świtać. Dodając, że jechałem przez Wejherowo i zgubiłem się zaraz po starcie panikując jeszcze przed opuszczeniem Gdańska można sobie uświadomić, że i tak mało kilometrów wyszło. Wyszło mało, bo dopiero o 10 ruszyłem w drogę, spańsko i niechęć spowodowana nocnymi opadami deszczu nie podnosiły morale, tak blisko celu i pogoda płata figle, nagle spada temperatura o 10C i mokro wszędzie. Wiatr wieje, jak to zawsze nad morzem. Niebo zachmurzone, tak że strategia jazdy na azymut wyznaczany słońcem nie daje rady, a wręcz to przez to gubię się w Gdańsku. Znowu też słońce mnie raduje, gdy na chwile się pojawia odkrywam, że źle jadę.
W opisie nie sam, bo spotkałem po drodze bikera, który jechał wzdłuż wybrzeża i jakoś tak nasze drogi się pokrywały na tym ostatnim fragmencie. Dzięki mu za wspólną jazdę.
Kilka fotek
Etap z Gdańska - Kiełpino Górne do Gdańsk Centrum Dworzec PKP Centralny
Patrząc na etap to nie zgadza się z odległością, jednak znając cel - Jastrzębią Górę i przylądek Rozewie powoli coś zaczyna świtać. Dodając, że jechałem przez Wejherowo i zgubiłem się zaraz po starcie panikując jeszcze przed opuszczeniem Gdańska można sobie uświadomić, że i tak mało kilometrów wyszło. Wyszło mało, bo dopiero o 10 ruszyłem w drogę, spańsko i niechęć spowodowana nocnymi opadami deszczu nie podnosiły morale, tak blisko celu i pogoda płata figle, nagle spada temperatura o 10C i mokro wszędzie. Wiatr wieje, jak to zawsze nad morzem. Niebo zachmurzone, tak że strategia jazdy na azymut wyznaczany słońcem nie daje rady, a wręcz to przez to gubię się w Gdańsku. Znowu też słońce mnie raduje, gdy na chwile się pojawia odkrywam, że źle jadę.
W opisie nie sam, bo spotkałem po drodze bikera, który jechał wzdłuż wybrzeża i jakoś tak nasze drogi się pokrywały na tym ostatnim fragmencie. Dzięki mu za wspólną jazdę.
Kilka fotek
Rozewie Tour 2009 stage 3
Piątek, 21 sierpnia 2009 Kategoria bike: elnino, cel: turistas, dist: 100 and more, opis: foto, trip: Bałtyk
Km: | 224.00 | Km teren: | 5.00 | Czas: | 09:24 | km/h: | 23.83 |
Pr. maks.: | 55.26 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: orzeł7 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Rozewie Tour 2009 Stage 3
Etap z Polichna do Gdańska
właściwie planowałem przejechać to zupełnie inaczej, ten etap miał być podzielony na 2 mniejsze z finiszem dużo bardziej na zachód i bardziej na północ, ale najlepiej nie planować za bardzo trasy i dać się prowadzić słońcu.
Mógłbym tutaj finiszować, właściwie to chciałem dojechać nad morze, zobaczyć je pierwszy raz w zyciu i git. Ale nie, siły są więc to tylko etap.
Co to dzisiaj było i dlaczego aż tyle kilometrów, tożto mało turistasowo. Początek był rześki i raźny. Doskonale wyspany (choć za mało). Z rana nie tyle rześko co nawet zimno, mimo że wyjazd już klasycznie po godzinie ósmej. Po drodze pomyliłem trasę i przejechałem pare bonusowych kilometrów, część w terenie. Ale taki był to dzień, gubienie się nie było tutaj niczym wyjątkowym. Minimalizacja błędów nawigacji sprawiała że trafiałem w drogi albo ledwo co wylane asfaltem, piękne i równe, albo nadal nie wylane asfaltem i kamieniste, moment nawet z piachem walczyłem. Od postanowienia że jade do Gdańska często głównymi jechałem. Przez jakiś czas na takiej głównej miałem demotywujący wmordewiatr, ale jednak... Wiatr w plecy także się trafił, tyle że na betonowej autostradzie ze szparami między płytami większymi niż moja oponka, to dopieto była demotywacja.
Dojechałem do tablicy Danzig jeszcze przed godziną 19. Do 20.20 zajęło mi odnalezienie się w miasteczku i trafienie na mój docelowy nocleg. Szacowną, przezacną koleżankę Martę, która niestety/na szczęście mieszkać musi w nieźle schowanej okolicy. Kolejny nocleg trafiony nadzwyczajnie, przez co znowu się nie wyspałem, dobrze że całej nocy nie przesiedziałem.
Taka myśl rowerzysty z nizin pierwsza która mi się skojarzyła po paru km po Gdańsku - San Francisko, miasto gdzie jedzie się pod górkę jak cholera, zjeżdża i hamuje, bo ronda są wszędzie i na nowo rozpoczyna się podjazd pod kolejną górkę. Czad!
trasa [plan]:
1. Polichno
2. Nakło nad Notecią -> Karnowo -> Kosowo -> Krukówko
3. Mrocza -> Drzewianowo -> Krąpiewo -> Popielewo [uwaga skręt na północ]
4. Łąsko Małe i Wielkie
5. Przez Wilcze lub Buszkowo do
6. Mąkowarsko -> Pruszcz -> Gostycyn -> Łyskowo
7. Tuchola -> Kiełpin -> Woziwoda -> Klocek
8. Czersk
3(alt). Mrocza -> Wiele -> Zabartowo -> Pęperzyn -> Skoraczewo -> Wąwelno -> Huta -> Osiek -> Dziedzinek
9. Stargard Gdański -> Kokoszkowy -> Trzcińsk
10. Godziszewo -> Gołębiowo -> Trąbki Wielkiee -> Żuława
11. Kiełpino Górne przez Łostowice, skręcając obok Auchan
Śmieszna fotka
Etap z Polichna do Gdańska
właściwie planowałem przejechać to zupełnie inaczej, ten etap miał być podzielony na 2 mniejsze z finiszem dużo bardziej na zachód i bardziej na północ, ale najlepiej nie planować za bardzo trasy i dać się prowadzić słońcu.
Mógłbym tutaj finiszować, właściwie to chciałem dojechać nad morze, zobaczyć je pierwszy raz w zyciu i git. Ale nie, siły są więc to tylko etap.
Co to dzisiaj było i dlaczego aż tyle kilometrów, tożto mało turistasowo. Początek był rześki i raźny. Doskonale wyspany (choć za mało). Z rana nie tyle rześko co nawet zimno, mimo że wyjazd już klasycznie po godzinie ósmej. Po drodze pomyliłem trasę i przejechałem pare bonusowych kilometrów, część w terenie. Ale taki był to dzień, gubienie się nie było tutaj niczym wyjątkowym. Minimalizacja błędów nawigacji sprawiała że trafiałem w drogi albo ledwo co wylane asfaltem, piękne i równe, albo nadal nie wylane asfaltem i kamieniste, moment nawet z piachem walczyłem. Od postanowienia że jade do Gdańska często głównymi jechałem. Przez jakiś czas na takiej głównej miałem demotywujący wmordewiatr, ale jednak... Wiatr w plecy także się trafił, tyle że na betonowej autostradzie ze szparami między płytami większymi niż moja oponka, to dopieto była demotywacja.
Dojechałem do tablicy Danzig jeszcze przed godziną 19. Do 20.20 zajęło mi odnalezienie się w miasteczku i trafienie na mój docelowy nocleg. Szacowną, przezacną koleżankę Martę, która niestety/na szczęście mieszkać musi w nieźle schowanej okolicy. Kolejny nocleg trafiony nadzwyczajnie, przez co znowu się nie wyspałem, dobrze że całej nocy nie przesiedziałem.
Taka myśl rowerzysty z nizin pierwsza która mi się skojarzyła po paru km po Gdańsku - San Francisko, miasto gdzie jedzie się pod górkę jak cholera, zjeżdża i hamuje, bo ronda są wszędzie i na nowo rozpoczyna się podjazd pod kolejną górkę. Czad!
trasa [plan]:
1. Polichno
2. Nakło nad Notecią -> Karnowo -> Kosowo -> Krukówko
3. Mrocza -> Drzewianowo -> Krąpiewo -> Popielewo [uwaga skręt na północ]
4. Łąsko Małe i Wielkie
5. Przez Wilcze lub Buszkowo do
6. Mąkowarsko -> Pruszcz -> Gostycyn -> Łyskowo
7. Tuchola -> Kiełpin -> Woziwoda -> Klocek
8. Czersk
3(alt). Mrocza -> Wiele -> Zabartowo -> Pęperzyn -> Skoraczewo -> Wąwelno -> Huta -> Osiek -> Dziedzinek
9. Stargard Gdański -> Kokoszkowy -> Trzcińsk
10. Godziszewo -> Gołębiowo -> Trąbki Wielkiee -> Żuława
11. Kiełpino Górne przez Łostowice, skręcając obok Auchan
Śmieszna fotka