drogi polne za Wieruszowem
Czwartek, 7 sierpnia 2008 Kategoria baza: Byczyna, bike: elnino, dist: from 50 to 100
Km: | 94.29 | Km teren: | 20.00 | Czas: | 04:08 | km/h: | 22.81 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: orzeł7 | Aktywność: Jazda na rowerze |
cel
drogi polne za Wieruszowem
mxs
59.1 km/h
pogoda
ciepło, słonecznie, bezchmurne niebo, słaby wiatr, niemal idealnie
czas
12:30 - 17:00
trasa
Byczyna -> Jaśkowice -> Piaski -> Gola -> Chruścin -> Kol. Bol. Chruścin -> Bolesławiec -> Mieleszyn -> Mieleszynek -> Klatka -> Pieczyska -> Górka Wieruszowska -> Kowalówka -> Cieszęcin -> Kolonia Osiek -> Osiek -> Węglewice -> Spóle -> Okoń -> Grądy -> Kużaj -> Galewice -> Kolonia Osiek -> Lubczyna -> Mirków -> Wieruszów -> Opatów -> Kolonia Opatów -> Podbolesławiec -> Bolesławiec -> Kol. Bol. Chruścin -> Chruścin -> Gola -> Piaski -> Jaśkowice -> Byczyna
Ogólnie to takim cichym celem był dojazd do Grabowa nad Prosną, jednak ciężko gdzieś trafić polnymi drogami w stronach których się w ogóle nie zna, piewszy raz się jeździ tamtejszymi drogami i w dodatku nie ma się mapy. Asfalt opuściłem w Górce Wieruszowskiej, potem wróciłem na niego w Kowalówce. Że pierwszy raz w życiu tymi drogami jechałem to jakoś mnie w teren nie ciągnęło specjalnie mocno, szczególnie że droga którą jechałem bardziej przypominała piaskownice niż to co nawykłem nazywać drogą. Asfalt opuściłem w Węglewicach, byłem przekonany że kieruję się na zachód. Jednak drogi tak jakoś poskręcały, że dojechałem do Spóla. Tam chwile na asfalcie by zaraz go opuścić. Okoń, zabawna wioska, domy oddalone od siebie o 300-400m i nie mają asfaltu ;-) ale jade dalej mimo że jabłka narwane przed Mieleszynem się skończyły a bidon jest tylko jeden. W grądach zaczął się znowu asfalt i nie opuścił mnie aż do końca. W sumie taka mało ciekawa przejażdżka. Chyba jedynie ilość ludzi kąpiących się w Bolesławcu jest warta odnotowania ;-) szaleńcy, ciekawe czy w nocy świecą ;-)
drogi polne za Wieruszowem
mxs
59.1 km/h
pogoda
ciepło, słonecznie, bezchmurne niebo, słaby wiatr, niemal idealnie
czas
12:30 - 17:00
trasa
Byczyna -> Jaśkowice -> Piaski -> Gola -> Chruścin -> Kol. Bol. Chruścin -> Bolesławiec -> Mieleszyn -> Mieleszynek -> Klatka -> Pieczyska -> Górka Wieruszowska -> Kowalówka -> Cieszęcin -> Kolonia Osiek -> Osiek -> Węglewice -> Spóle -> Okoń -> Grądy -> Kużaj -> Galewice -> Kolonia Osiek -> Lubczyna -> Mirków -> Wieruszów -> Opatów -> Kolonia Opatów -> Podbolesławiec -> Bolesławiec -> Kol. Bol. Chruścin -> Chruścin -> Gola -> Piaski -> Jaśkowice -> Byczyna
Ogólnie to takim cichym celem był dojazd do Grabowa nad Prosną, jednak ciężko gdzieś trafić polnymi drogami w stronach których się w ogóle nie zna, piewszy raz się jeździ tamtejszymi drogami i w dodatku nie ma się mapy. Asfalt opuściłem w Górce Wieruszowskiej, potem wróciłem na niego w Kowalówce. Że pierwszy raz w życiu tymi drogami jechałem to jakoś mnie w teren nie ciągnęło specjalnie mocno, szczególnie że droga którą jechałem bardziej przypominała piaskownice niż to co nawykłem nazywać drogą. Asfalt opuściłem w Węglewicach, byłem przekonany że kieruję się na zachód. Jednak drogi tak jakoś poskręcały, że dojechałem do Spóla. Tam chwile na asfalcie by zaraz go opuścić. Okoń, zabawna wioska, domy oddalone od siebie o 300-400m i nie mają asfaltu ;-) ale jade dalej mimo że jabłka narwane przed Mieleszynem się skończyły a bidon jest tylko jeden. W grądach zaczął się znowu asfalt i nie opuścił mnie aż do końca. W sumie taka mało ciekawa przejażdżka. Chyba jedynie ilość ludzi kąpiących się w Bolesławcu jest warta odnotowania ;-) szaleńcy, ciekawe czy w nocy świecą ;-)