Wzgórza Trzebnickie
Sobota, 25 października 2008 Kategoria baza: Wrocław, bike: elnino, dist: from 50 to 100, opis: nie sam
Km: | 81.10 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:13 | km/h: | 25.21 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: orzeł7 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dzisiaj przejazdzka z Tomkiem. Okazało się że wybrał całkiem fajną trase. U niego pare fotek. Od siebie dodam, że wzgórza Trzebnickie trzeba będzie objeździć wzdłuż i wszerz, szczególnie na szerszych oponach. Wcale nie jest tam płasko, i choć jeździ się stosunkowo łatwo (dziwne, że to mówię, bo co druga górka jechałem, jechałem i nagle coś się działo, a to zaczęło mi coś strzykać, a to brakło mi tchu... starość nie radość ;-) jest tam sporo pięknych krajobrazów. Okolica godna odwiedzin z aparatem. Szkoda, że mało drzew, bo teraz jesienią dopiero by było malowniczo.
Ogolnie siłe mam, ale w nogach, jak sie tylko zrobiło zimno siła z płuc i ogolna wytrzymałość organizmu poszły precz. Jak tylko tętno rośnie (tutaj wrażliwszych prosze o opuszczenie dalszej cześci artykułu) od razu zaczynam produkować hektolitry flegmy. A gdy to akurat się nie stanie często po prostu zaczyna mi brakować powietrza. Niestety zdrowia się nie przeskoczy i chyba wychodzą moje odwieczne problemy z zatokami i oskrzelami. Zatoki - nie daje rady wdychać dużo powietrza przez nos. Oskrzela - jak zaczynam oddychać przez usta to od razu mnie paraliżuje zimno powietrza. Chyba czas sie wyprowadzić do Hiszpanii. Tam bym mógł pojeździć. I w dodatku o góry znacznie łatwiej niż u nas.
Ogolnie siłe mam, ale w nogach, jak sie tylko zrobiło zimno siła z płuc i ogolna wytrzymałość organizmu poszły precz. Jak tylko tętno rośnie (tutaj wrażliwszych prosze o opuszczenie dalszej cześci artykułu) od razu zaczynam produkować hektolitry flegmy. A gdy to akurat się nie stanie często po prostu zaczyna mi brakować powietrza. Niestety zdrowia się nie przeskoczy i chyba wychodzą moje odwieczne problemy z zatokami i oskrzelami. Zatoki - nie daje rady wdychać dużo powietrza przez nos. Oskrzela - jak zaczynam oddychać przez usta to od razu mnie paraliżuje zimno powietrza. Chyba czas sie wyprowadzić do Hiszpanii. Tam bym mógł pojeździć. I w dodatku o góry znacznie łatwiej niż u nas.