Drift Day
Niedziela, 4 stycznia 2009 Kategoria baza: Wrocław, bike: koza, cel: niedzielnie, dist: less than 50
Km: | 16.00 | Km teren: | 1.00 | Czas: | 01:03 | km/h: | 15.24 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: koza | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dzisiaj dzień lansu po wrocławiu. Najpierw do siostry na obiad, z teków na skróty przez most Grunwaldzki na Kramera ;-). Powrót jeszcze większymi skrótami, rundka wokół ryneczki, jazda troszeczke Legnicką. Potem na południe i na wschód. Powrót znowu Grunwaldzkim. Za mostem Zwierzynieckim na groble, zeby teren wpadł ;-) Ogólnie dużo po starym mieście kręciłem. Przejechałem dzisiaj około 7miu mostów i kładkę.
Ogólnie dzień driftu, dobrze że koza jest na mnie za mała dzięki czemu sięgam nogami do ziemi i jak sie zaczyna ostry drift to moge sobie nogami pomagać. No i dobrze że nie ma spd, bo refleks sie przydaje przy driftowaniu, szczególnie niezamierzonych driftach na krawężnikach, kałużach zlodowaciałych oraz koleinach i tramwajowych torowiskach... o i na kostce brukowej, drifty na kostce brukowej sa wspaniałe.
Dzisiaj obyło się bez gleby.
Szkoda że nie dysponuje jakimś aparatem bo pogoda jak pogoda, ale wrocław wyglądał dzisiaj jak z obrazeczka, normalnie przykład idelnej zimy. Wreszcie sanki poszły w ruch... chciałbym sobie na saneczkach pośmigać.
Ogólnie dzień driftu, dobrze że koza jest na mnie za mała dzięki czemu sięgam nogami do ziemi i jak sie zaczyna ostry drift to moge sobie nogami pomagać. No i dobrze że nie ma spd, bo refleks sie przydaje przy driftowaniu, szczególnie niezamierzonych driftach na krawężnikach, kałużach zlodowaciałych oraz koleinach i tramwajowych torowiskach... o i na kostce brukowej, drifty na kostce brukowej sa wspaniałe.
Dzisiaj obyło się bez gleby.
Szkoda że nie dysponuje jakimś aparatem bo pogoda jak pogoda, ale wrocław wyglądał dzisiaj jak z obrazeczka, normalnie przykład idelnej zimy. Wreszcie sanki poszły w ruch... chciałbym sobie na saneczkach pośmigać.