zapupy
Sobota, 17 października 2009 Kategoria baza: Wrocław, bike: olds, cel: dojazd, dist: less than 50
Km: | 32.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:47 | km/h: | 17.94 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 5.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: oldsmobile | Aktywność: Jazda na rowerze |
ależ niesamowicie zapuściłem bikeloga, w głowie się nie mieści...
ale co zrobić, jak miałem czas na jeżdżenie i pisanie to nie miałem dostępu do sieci, a po czasie nigdy mi się nie chce porządnych wpisów robić. mam tylko nadzieje, że notatki z wyprawy nad morze mi sie nei zagubią, bo chociaż kilemetry bym z niej wpisał...
A co dzisiaj? Dzisiaj już 4 chyba dzień z rzędu padał deszcz. Lecz, o dziwo! były i momenty gdy suchą głową można było przejść między akademikami. Niestety, o godzinie 13 kiedy to wybrałem się w rejs po wrocławiu akurat mrzawiło/kropiło. Najpierw na kampus, skserować fragmenty książki, od strony 3 do przedostatniej ;-) A potem dalej w świat zakupić spodnie. Zawiało mnie na Legnicką a potem i do Factory, które nawet nie wiem na jakiej ulicy się znajduje ;-) W każdym razie troszkę po Wrocławiu dzisiaj pojeździłem.
Zmókł mi tyłek tak mokro było. Zmarzł mi tyłek, jak był mokry to ziąb go straszliwy dotknął. Ale mimo to... kurde chciałbym mieć teraz trochę wolnego czasu i orzeła przy sobie.
ale co zrobić, jak miałem czas na jeżdżenie i pisanie to nie miałem dostępu do sieci, a po czasie nigdy mi się nie chce porządnych wpisów robić. mam tylko nadzieje, że notatki z wyprawy nad morze mi sie nei zagubią, bo chociaż kilemetry bym z niej wpisał...
A co dzisiaj? Dzisiaj już 4 chyba dzień z rzędu padał deszcz. Lecz, o dziwo! były i momenty gdy suchą głową można było przejść między akademikami. Niestety, o godzinie 13 kiedy to wybrałem się w rejs po wrocławiu akurat mrzawiło/kropiło. Najpierw na kampus, skserować fragmenty książki, od strony 3 do przedostatniej ;-) A potem dalej w świat zakupić spodnie. Zawiało mnie na Legnicką a potem i do Factory, które nawet nie wiem na jakiej ulicy się znajduje ;-) W każdym razie troszkę po Wrocławiu dzisiaj pojeździłem.
Zmókł mi tyłek tak mokro było. Zmarzł mi tyłek, jak był mokry to ziąb go straszliwy dotknął. Ale mimo to... kurde chciałbym mieć teraz trochę wolnego czasu i orzeła przy sobie.