praca/uczelnia
Środa, 21 kwietnia 2010 Kategoria baza: Wrocław, bike: olds, cel: dojazd, dist: less than 50
Km: | 4.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 8.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: oldsmobile | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dzisiaj dzień uzupełnienia bikeloga ;-) dlatego mimo że trasa nudna i standardowa to będzie wpis.
Pierwsze co musze koniecznie odnotować, to że diabelsko dzisiaj zimno jak na warunki do których już przywykłem... Normalnie jak było po 15 stopni to i tak wychodząc z roboty po 4 czy więcej godzinach kodzenia w klimatyzowanym na -20 pomieszczeniu było mi zimno. Dzisiaj... dzisiaj w sumie wcale nie było zimniej niż normalnie ;-) Za to jak rano wsiadłem na rower i poczułem ten wspaniały wmordewiatr jaki wiał, to zrobiło się na prawdę rześko, zupełnie jakbym wracał a nie wyjeżdżał.
Nadal bez licznika i bez świateł, do tego na suchym jak kalahari napędzie... co się ze mną stało?
Pierwsze co musze koniecznie odnotować, to że diabelsko dzisiaj zimno jak na warunki do których już przywykłem... Normalnie jak było po 15 stopni to i tak wychodząc z roboty po 4 czy więcej godzinach kodzenia w klimatyzowanym na -20 pomieszczeniu było mi zimno. Dzisiaj... dzisiaj w sumie wcale nie było zimniej niż normalnie ;-) Za to jak rano wsiadłem na rower i poczułem ten wspaniały wmordewiatr jaki wiał, to zrobiło się na prawdę rześko, zupełnie jakbym wracał a nie wyjeżdżał.
Nadal bez licznika i bez świateł, do tego na suchym jak kalahari napędzie... co się ze mną stało?