gutenabend Wrocław
Czwartek, 5 sierpnia 2010 Kategoria baza: Wrocław, bike: elnino, cel: bez celu, dist: from 50 to 100
Km: | 59.57 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 02:35 | km/h: | 23.06 |
Pr. maks.: | 42.50 | Temperatura: | 24.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: orzeł7 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dzisiejsza wycieczka jest zasponsorowana przez Adele. Chciałem coś więcej nakręcić, bo pogoda ładna więc zrezygnowałem z jazdy z dziewczynami. Dostałem od Adeli mapę rowerową Wrocławia. Na pierwszy rzut oka genialny wynalazek, wskazuje gdzie można sobie pojechać we Wrocławiu, gdzie jazda jest z wykorzystaniem ścieżynki, a gdzie trzeba zachować ostrożność (sugestia, że niby szerokim chodnikiem się jedzie. Wykonanie na rower także się nadaje. Piekny laminat, niewielki rozmiar, mieści się w kieszonce bez żadnych problemów. Stosunkowo łatwo się składa. No i w zasadzie na wykonaniu ze strony technicznej zalety się kończą. Kierowany mapą tylko się denerwowałem. Sugestia jazdy wzdłuż torów, brukowaną ulicą bez ścieżki czy chodnika obok - na takie atrakcje udało mi się natrafić. Tak, wiem, Wrocław choć pełen ścieżek, to są one budowane przez jakichś debili, zupełnie bez pomysłu czy planu z szerszej perspektywy. O krawężnikach, dziurachm, braku znaków, znakach na środku ścieżki, nieoczekiwanie kończących się ścieżkach bo brakło miejsca i wielu innych nie zapomniałem. Wiem jak ciężko zaplanować ciekawy przejazd przez Wrocław, a w szczególności CIĄGŁY. Ale jak już się wydaje mapki to powinno się chociaż spróbować pokonać nanoszone na nie trasy.
Dałbym trasę, ale w zasadzie nic ciekawego nie przejechałem, a nie chce mi się teraz na zumi szukać nazw ulic, bo tych niestety nie pomiętam za dobrze. W każdym razie Po sporym czasie spędzonym na Starym Mieście, okolicach Grabiszyńskiej, kierując się niby to w stroną Legnickiej nie zwiedziłem ostatecznie celu swojej wypracy - lasku Pilczyckiego. Gdy dotarłem w tamte strony było już po 20, a nawet blisko 21, ściemniać się poważnie zaczęło i trzeba było wracać. Choć w sumie dotarłem, więc mapka nie jest taka najgorsza ;-) Powrót przez milenijny i wałami. Na wałach nawet po ciemku czuję się stosunkowo bezpiecznie. W ogóle wały to jest to.
Dałbym trasę, ale w zasadzie nic ciekawego nie przejechałem, a nie chce mi się teraz na zumi szukać nazw ulic, bo tych niestety nie pomiętam za dobrze. W każdym razie Po sporym czasie spędzonym na Starym Mieście, okolicach Grabiszyńskiej, kierując się niby to w stroną Legnickiej nie zwiedziłem ostatecznie celu swojej wypracy - lasku Pilczyckiego. Gdy dotarłem w tamte strony było już po 20, a nawet blisko 21, ściemniać się poważnie zaczęło i trzeba było wracać. Choć w sumie dotarłem, więc mapka nie jest taka najgorsza ;-) Powrót przez milenijny i wałami. Na wałach nawet po ciemku czuję się stosunkowo bezpiecznie. W ogóle wały to jest to.
komentarze
Ja sobie dzisiaj większość drogą jechałem, akurat był na tyle mały ruch, że mnie auta nie blokowały :)
Platon - 08:30 piątek, 6 sierpnia 2010 | linkuj
w odpowiedzi na komentarz:
36 to stała trasa, krótka, z 5 'podjazdami', czasem nudna, ale mam do niej sentyment ;)
zaczynam z Bielan Wrocławskich, ulicą Kłodzką, Wrocławską, do ronda przy Auchan, Kwiatkowskiego cały czas prosto, skręcam w Mokronoską, Awicenny, Stanisławowska, Mińska, Strzegomska, nie pamiętam czy to dalej Strzegomska, ale raczej tak, wjeżdża się od razu na pierwszy podjazd- estakadę Gądowiankę, dalej ulicą Na Ostatnim Groszu cały czas prosto, kolejny podjazd- Most Milenijny, Osobowicka, mijamy cmentarz, cały czas prosto i nie pamiętam do której ulicy, ale podejrzewam, że to Bałtycka, skręcam w lewo, na starą ścieżkę rowerową, prosto Obornicką, Bezpieczną, Łużycką i jest to pętla, która prowadzi z powrotem na ulicę Osobowicką, cmentarz i wracamy Mostem Milenijnym, Gądowianką, nie skręcamy na Strzegomską tylko dalej prosto na ostatni podjazd- estakada na Klecińskiej. Po zjeździe z estakady skręcamy w ulicę Grabiszyńską, mijamy cmentarz, Solskiego, Karmelkowa, przy kościele po lewej, skręcamy w prawo w Czekoladową, cały czas prosto aż do ronda Auchan, przez Makro, Hotel Bielany i do domciu.
Nie opisuję tej trasy na blogu bo nie wiem, czy jest warta polecenia, raczej zwykła przejażdżka. Teraz wybieram się w Góry Świętokrzyskie. Tam mam nadzieję na coś ciekawego. Pozdrawiam i życzę szerokiej drogi :) katisrati - 21:53 czwartek, 5 sierpnia 2010 | linkuj
36 to stała trasa, krótka, z 5 'podjazdami', czasem nudna, ale mam do niej sentyment ;)
zaczynam z Bielan Wrocławskich, ulicą Kłodzką, Wrocławską, do ronda przy Auchan, Kwiatkowskiego cały czas prosto, skręcam w Mokronoską, Awicenny, Stanisławowska, Mińska, Strzegomska, nie pamiętam czy to dalej Strzegomska, ale raczej tak, wjeżdża się od razu na pierwszy podjazd- estakadę Gądowiankę, dalej ulicą Na Ostatnim Groszu cały czas prosto, kolejny podjazd- Most Milenijny, Osobowicka, mijamy cmentarz, cały czas prosto i nie pamiętam do której ulicy, ale podejrzewam, że to Bałtycka, skręcam w lewo, na starą ścieżkę rowerową, prosto Obornicką, Bezpieczną, Łużycką i jest to pętla, która prowadzi z powrotem na ulicę Osobowicką, cmentarz i wracamy Mostem Milenijnym, Gądowianką, nie skręcamy na Strzegomską tylko dalej prosto na ostatni podjazd- estakada na Klecińskiej. Po zjeździe z estakady skręcamy w ulicę Grabiszyńską, mijamy cmentarz, Solskiego, Karmelkowa, przy kościele po lewej, skręcamy w prawo w Czekoladową, cały czas prosto aż do ronda Auchan, przez Makro, Hotel Bielany i do domciu.
Nie opisuję tej trasy na blogu bo nie wiem, czy jest warta polecenia, raczej zwykła przejażdżka. Teraz wybieram się w Góry Świętokrzyskie. Tam mam nadzieję na coś ciekawego. Pozdrawiam i życzę szerokiej drogi :) katisrati - 21:53 czwartek, 5 sierpnia 2010 | linkuj
Upsss, widzę, że miasteczko Byczyna mnie zwiodło - stary bywalec Wrocławia, a ja takie teksty ;-)
Pozdrawiam WrocNam - 20:36 czwartek, 5 sierpnia 2010 | linkuj
Pozdrawiam WrocNam - 20:36 czwartek, 5 sierpnia 2010 | linkuj
Krótka przejażdżka po Wrocławiu, a jakże trafne wnioski z obserwacji infrastruktury rowerowej ;-)
Pozdrawiam i życzę miłego dalszego zwiedzania Twierdzy. WrocNam - 20:30 czwartek, 5 sierpnia 2010 | linkuj
Komentuj
Pozdrawiam i życzę miłego dalszego zwiedzania Twierdzy. WrocNam - 20:30 czwartek, 5 sierpnia 2010 | linkuj