Szybka 30tka
Poniedziałek, 23 maja 2011 Kategoria dist: less than 50, cel: treningowo, bike: elnino, baza: Wrocław
Km: | 29.58 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:54 | km/h: | 32.87 |
Pr. maks.: | 45.40 | Temperatura: | 22.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: orzeł7 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Właściwie, według licznika nie było 30. Jechałem dokładnie tą samą trasą którą pokonywałem w zeszłym roku, może z tą różnicą, że w wielu miejscach asfalt nowy położyli i nie trzeba było jechać slalomem, ale żeby różnica 400 metrów wyszła na tak małym dystansie? Albo wtedy albo teraz licznik musiał wskazywać niepoprawnie. Po wczoraj wiedziałem, że spokojnie zrobię 30 w mniej niż godzinę. Forma szałowa nie jest, ale mam moc żeby tak 30-34 sobie jechać po płaskim i bezwietrznym. Jedyne, co przeszkadza, to brak siły na wykręcenie maksymalnej prędkości. Nie mam siły, nic a nic na rozpędzanie się. Wytrzymałość też trochę kuleje... No ale myślę, że na wakacyjny wyjazd jeszcze się nadam :D
Dzisiejszy wyjazd sponsorowany jest przez okrągłą 34tą stronę pracy magisterskiej. Objętościowo jest nieźle, treściowo zbliżyłem się niebezpiecznie blisko 50%, teraz powinno już jakoś lecieć, bo będę opisywał własną pracę a nie cudze wypociny streszczał, które mnie natchnąć miały do własnych przemyśleń...
A właśnie, co do przemyśleń, dzisiaj jakaś turbo wycieczka z Wrocławia jechała czy jak? Bo sam chyba jeden jechałem prawoskrętnie, w trakcie wycieczki minąłem rekordową liczbę 26 rowerzystów (w tym 7 rowerzystek), natomiast wyprzedziłem jedynie 4 osoby poruszające się tego typu jednośladem. Wybrałem gorszy kierunek? To nieraz przez miesiąc tyle osób się nie mija! Nawet dwóch panów rękę podniosło zanim ja to zrobiłem! Doprawdy niesamowite. Następnym razem chyba pojadę w przeciwną stronę i może się dowiem co to za akcja z tym jest.
Dzisiejszy wyjazd sponsorowany jest przez okrągłą 34tą stronę pracy magisterskiej. Objętościowo jest nieźle, treściowo zbliżyłem się niebezpiecznie blisko 50%, teraz powinno już jakoś lecieć, bo będę opisywał własną pracę a nie cudze wypociny streszczał, które mnie natchnąć miały do własnych przemyśleń...
A właśnie, co do przemyśleń, dzisiaj jakaś turbo wycieczka z Wrocławia jechała czy jak? Bo sam chyba jeden jechałem prawoskrętnie, w trakcie wycieczki minąłem rekordową liczbę 26 rowerzystów (w tym 7 rowerzystek), natomiast wyprzedziłem jedynie 4 osoby poruszające się tego typu jednośladem. Wybrałem gorszy kierunek? To nieraz przez miesiąc tyle osób się nie mija! Nawet dwóch panów rękę podniosło zanim ja to zrobiłem! Doprawdy niesamowite. Następnym razem chyba pojadę w przeciwną stronę i może się dowiem co to za akcja z tym jest.