rekreacyjno-serwisowo-kontrolnie
Piątek, 17 czerwca 2011 Kategoria baza: Wrocław, bike: olds, cel: dojazd, dist: less than 50
Km: | 15.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:42 | km/h: | 21.43 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: oldsmobile | Aktywność: Jazda na rowerze |
Na sobote miałem w planie rekreacyjną przejażdżkę rowerową. Później się te plany niestety odplaniły, ale zanim się odplaniły musiałem jakiś rower do stanu wycieczkowalności doprowadzić. Do orzeła łańcuch nie dojechał, stwierdziłem, że jest to sytuacja właściwie beznadziejna. Padło więc na oldsa.
Oldsmobile został przetarty szmatą, bo brudził. Zdjąłem mu tylni hamulec, bo po pierwsze z braku szprychy ósemkuje jak cholera, a po drugie i tak nie hamowały. Następnie chciałem szpryche wstawić, ale niestety to szprycha od strony kasety, nie mam kluczy, nic z tego. No to pozaciągałem i poopuszczałem odpowiednie szprychy. Koło pewnie ucierpiało, może nawet straciło swoją okrągłość na rzecz eliptyczności... mniejsza z tym, w ramie się mieści. Napęd przetarty i nasmarowany. Zdjęte pozostałości po mocowaniu oświetlenia. Nadam nie potrafię ruszyć sztycy w ramie, zaspawana na maksa, trzeba będzie młotkiem... Obowiązkowo pierdnąłem w oponki i tam jeszcze jakieś inne zabawy były...
No i po wszystkim wyjechałem na kontrolną przejażdżkę. Zdał. Szkoda, że wycieczka odwołana :(
Oldsmobile został przetarty szmatą, bo brudził. Zdjąłem mu tylni hamulec, bo po pierwsze z braku szprychy ósemkuje jak cholera, a po drugie i tak nie hamowały. Następnie chciałem szpryche wstawić, ale niestety to szprycha od strony kasety, nie mam kluczy, nic z tego. No to pozaciągałem i poopuszczałem odpowiednie szprychy. Koło pewnie ucierpiało, może nawet straciło swoją okrągłość na rzecz eliptyczności... mniejsza z tym, w ramie się mieści. Napęd przetarty i nasmarowany. Zdjęte pozostałości po mocowaniu oświetlenia. Nadam nie potrafię ruszyć sztycy w ramie, zaspawana na maksa, trzeba będzie młotkiem... Obowiązkowo pierdnąłem w oponki i tam jeszcze jakieś inne zabawy były...
No i po wszystkim wyjechałem na kontrolną przejażdżkę. Zdał. Szkoda, że wycieczka odwołana :(
komentarze
widzę, że jakiś trip Ciebie ominą przez moje wysublimowane akcesoria na cyklopie?
Anonimowy tchórz - 09:23 poniedziałek, 20 czerwca 2011 | linkuj
Komentuj