Umarł król, niech żyje król!
Czwartek, 14 lipca 2011 Kategoria baza: Wrocław, cel: bez celu, dist: less than 50, bike: blurej, opis: foto
Km: | 24.00 | Km teren: | 5.00 | Czas: | 01:04 | km/h: | 22.50 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: blurej | Aktywność: Jazda na rowerze |
14 lipca okazał się dla mnie jednym z tych dni, kiedy nagle świat staje się niesamowicie piękny i aż trudno uwierzyć w to, co się dzieje.
Nie będę tutaj opisywał wszystkich fajnych spraw, które mnie tego dnia spotkały, skupię się na jednaj. Mianowicie, wymieniłem
na
Myślę, że wymiana była dla mnie korzystna. Za kilka sztuk kolorowego papieru dostałem przyjaciela. A podobno przyjaźni nie da się kupić ;)
Imię jego blurej, ale z racji rodziny swojej prawie kubusiem został nazwany. Pochodzi bowiem z rodu zacnego Cube LTD Team.
W stosunku do swoich pobratymców z napiskiem Team ma wstawioną korbę Shimano SLX, co sprawiło, że kompletnie uzbrojony jest w tą właśnie grupę osprzętu. Musi się czymś wyróżniać, w końcu to blurej a nie jakiś tam rower :)
Pierwsze wrażenia mega pozytywne. Nawet tarcze mnie przekonują, dla hamujących przodem to dobra rzecz jednak. Widelca się na razie boje. Chyba za miękko ustawiony jak dla mnie, będzie trzeba mu pierdnąć w bliższej przyszłości.
Krótko, bo dzień pełen wrażeń i się nagle późno zrobiło. Na prawdę super dzień i bardzo dobrze, że blurej dołączył do wszystkich super wydarzeń tego dnia. Na wieczornej przejażdżce znalazłem 10gr. Chyba od stu lat nie znalazłem żadnego pieniążka, także dzień na prawde fenomenalny :)
Nie będę tutaj opisywał wszystkich fajnych spraw, które mnie tego dnia spotkały, skupię się na jednaj. Mianowicie, wymieniłem
na
Myślę, że wymiana była dla mnie korzystna. Za kilka sztuk kolorowego papieru dostałem przyjaciela. A podobno przyjaźni nie da się kupić ;)
Imię jego blurej, ale z racji rodziny swojej prawie kubusiem został nazwany. Pochodzi bowiem z rodu zacnego Cube LTD Team.
W stosunku do swoich pobratymców z napiskiem Team ma wstawioną korbę Shimano SLX, co sprawiło, że kompletnie uzbrojony jest w tą właśnie grupę osprzętu. Musi się czymś wyróżniać, w końcu to blurej a nie jakiś tam rower :)
Pierwsze wrażenia mega pozytywne. Nawet tarcze mnie przekonują, dla hamujących przodem to dobra rzecz jednak. Widelca się na razie boje. Chyba za miękko ustawiony jak dla mnie, będzie trzeba mu pierdnąć w bliższej przyszłości.
Krótko, bo dzień pełen wrażeń i się nagle późno zrobiło. Na prawdę super dzień i bardzo dobrze, że blurej dołączył do wszystkich super wydarzeń tego dnia. Na wieczornej przejażdżce znalazłem 10gr. Chyba od stu lat nie znalazłem żadnego pieniążka, także dzień na prawde fenomenalny :)