BYC-WRO
Poniedziałek, 22 sierpnia 2011 Kategoria bike: blurej, dist: 100 and more, opis: foto
Km: | 136.05 | Km teren: | 2.00 | Czas: | 05:51 | km/h: | 23.26 |
Pr. maks.: | 45.85 | Temperatura: | 30.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 289m | Sprzęt: blurej | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dzisiaj postanowiłem wrócić do Wrocławia. Trzeba pozałatwiać kilka spraw. Zjadłem obiad, wypiłem hektolitry kompotu śliwkowego i zakulbaczyłem konia.
Ruszyłem na Kluczbork z myślą odebrania prawa jazdy. W Starostwie poszło całkiem sprawnie. Nikt nie ukradł mi roweru stojącego bez opieki przed budynkiem. Z Kluczborka pokierowały mnie mapy googla. Chciałem jednak ominąć główną i poznać nowe ścieżki, zjechałem z wyznaczonej trasy na Bogacicę.
Zaraz za Bogacicą wpadł mi teren, bo za Krężelem przez który jechałem kończy się asfalt.
Wbrew pozorom poza amboną na tym zdjęciu jest droga którą jechałem.
Coroczna inwazja kosmitów przyjmujących walcowate kształty dla niepoznaki.
Dalej fragmenty już daaaawno nie odwiedzane, między innymi
Zawiść - jak za dawnych lat zrobiłem focię znaku :)
Paryż - jak wyżej fotka znaku.
Pokój - też mnie tam dawno nie widzieli.
Popas zrobiłem sobie w Oazie pod Dębem.
A tutaj nowinka do kolekcji zdjęć tablic z nazwami miejscowości - Śmiechowice xD
Ogólnie to trasa nudna jak flaki z olejem. Jednak od 3 dni szukam chwilki w której możnaby sobie spokojnie poleżeć, popatrzeć na chmurki i odprężyć się. Nie udało mi się ani poleżeć na molo, ani na mojej ukochanej brzozie... to dzisiaj wrzuciłem tak wolne tempo jakbym sobie leżał na drzewku albo innym molo i spokojnie jechałem. Cały dzień pod wiatr było, także spokojne tempo było na prawdę spokojne :) Ogólnie trasa nieco krąży, bo przejechałem chyba przez wszystkie możliwe remontowane i łatane odcinki dróg w województwie opolskim, a jeszcze mnie objazd do Jelcza-Laskowic dotknął, który i tak nie był taki najgorszy, najgorsze były fragmenty dróg sypane kamykami na smołe... jak ja tego nie lubie, wrrrrrr...
MXS ustawnowiony we Wrocławiu za ciężarówką, aż do Wrocławia wynosił 34 z czymś :)
Poniżej trasa, wrzuciłem, żeby mieć wysokość obliczoną ^^
Ruszyłem na Kluczbork z myślą odebrania prawa jazdy. W Starostwie poszło całkiem sprawnie. Nikt nie ukradł mi roweru stojącego bez opieki przed budynkiem. Z Kluczborka pokierowały mnie mapy googla. Chciałem jednak ominąć główną i poznać nowe ścieżki, zjechałem z wyznaczonej trasy na Bogacicę.
Zaraz za Bogacicą wpadł mi teren, bo za Krężelem przez który jechałem kończy się asfalt.
Wbrew pozorom poza amboną na tym zdjęciu jest droga którą jechałem.
Coroczna inwazja kosmitów przyjmujących walcowate kształty dla niepoznaki.
Dalej fragmenty już daaaawno nie odwiedzane, między innymi
Zawiść - jak za dawnych lat zrobiłem focię znaku :)
Paryż - jak wyżej fotka znaku.
Pokój - też mnie tam dawno nie widzieli.
Popas zrobiłem sobie w Oazie pod Dębem.
A tutaj nowinka do kolekcji zdjęć tablic z nazwami miejscowości - Śmiechowice xD
Ogólnie to trasa nudna jak flaki z olejem. Jednak od 3 dni szukam chwilki w której możnaby sobie spokojnie poleżeć, popatrzeć na chmurki i odprężyć się. Nie udało mi się ani poleżeć na molo, ani na mojej ukochanej brzozie... to dzisiaj wrzuciłem tak wolne tempo jakbym sobie leżał na drzewku albo innym molo i spokojnie jechałem. Cały dzień pod wiatr było, także spokojne tempo było na prawdę spokojne :) Ogólnie trasa nieco krąży, bo przejechałem chyba przez wszystkie możliwe remontowane i łatane odcinki dróg w województwie opolskim, a jeszcze mnie objazd do Jelcza-Laskowic dotknął, który i tak nie był taki najgorszy, najgorsze były fragmenty dróg sypane kamykami na smołe... jak ja tego nie lubie, wrrrrrr...
MXS ustawnowiony we Wrocławiu za ciężarówką, aż do Wrocławia wynosił 34 z czymś :)
Poniżej trasa, wrzuciłem, żeby mieć wysokość obliczoną ^^