złe miłego początki
Poniedziałek, 10 października 2011 Kategoria baza: Wrocław, bike: czerwony, cel: dojazd, dist: less than 50
Km: | 5.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:15 | km/h: | 20.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 10.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: czerwony | Aktywność: Jazda na rowerze |
Miałem dzisiaj dojechać do pracy pierwszy raz po remoncie. Nic z tego, ujechałem 1/3 najkrótszej trasy i łapnąłem kapciocha z tyłu. Jechałem po drodze, także nie wiem co się stało, szczególnie, że dziurka jest od strony opony, a w oponie niczego nie znalazłem.
Miałem ze sobą zapas i klucz żeby koło odkręcić. Ba, nawet pompkę zabrałem. Niestety nie miałem łyżek i poległem przy zdejmowaniu opony. Wróciłem z buciora na chate i dojechałem blurejem.
Miałem ze sobą zapas i klucz żeby koło odkręcić. Ba, nawet pompkę zabrałem. Niestety nie miałem łyżek i poległem przy zdejmowaniu opony. Wróciłem z buciora na chate i dojechałem blurejem.