praca
Poniedziałek, 5 marca 2012 Kategoria baza: Wrocław, bike: czerwony, cel: dojazd, dist: less than 50, opis: a i b, opis: piosnka
Km: | 23.31 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:00 | km/h: | 23.31 |
Pr. maks.: | 36.85 | Temperatura: | -1.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 40m | Sprzęt: czerwony | Aktywność: Jazda na rowerze |
Uzupełniam dzisiaj wpisy od Końca stycznia do dzisiaj. Nie ma tego za wiele i nie mam nic na swoje usprawiedliwienie. Zaczęło się od tego że się rozchorowałem. Potem się pogoda spsuła a ja byłem tak rozleniwiony, że byle deszczyk czy płateczek śniegu i już "nieeee, nie jade". Tak przeleciał praktycznie cały luty. Marzec rozpoczął się nieco lepiej, ale też słońca jest znacznie więcej a to ułatwia przełamanie się. Dużo czasu spędziłem natomiast na ściance wspinaczkowej i tutaj pozdrowienia dla wszystkich wspinających się, szczególnie na Zerwie :)
Ok, dzisiaj było fajno. Rano coś mi się zdawało, że zimno jest. Ale że z wiatrem, to tak nie było tego czuć w kościach. większość trasy zupełnie na luzie z prędkością 28-32kmh.
Przy rondzie Regana skoczyło mi troszkę ciśnienie. Całą drogę lecę ulicą (żeby było szybciej i bezpieczniej) przelatując przez większość skrzyżowań niezależnie od tego jakie światło jest (oczywiście niezależnie od światła upewniając się że nie wymuszam i przejazd jest bezpieczny). Wpadem w Rondo i jakieś auto na mnie trąbi (z tyły, stojące na czerwonym) pierwsza myśl - "co za kutas na mnie trąbi?!" - a tam suka stoi i na mnie trąbi xD No to ja w prawo... światła się zmieniają a suka jedzie na wprost... ufffffff. Się nasłuchałem kiedyś od Tomka jak to Darkowi wlepili 2 stówki mandatu i 6 punktów karnych za przejazd na czerwonym świetle na rowerze. Mi się upiekło - ale trzeba bardziej uważać. Nigdy nie wiadomo kiedy trafi się zasłonięta dwoma dostawczakami suka.
A1900: RC3H
piosnka na dziś
Ok, dzisiaj było fajno. Rano coś mi się zdawało, że zimno jest. Ale że z wiatrem, to tak nie było tego czuć w kościach. większość trasy zupełnie na luzie z prędkością 28-32kmh.
Przy rondzie Regana skoczyło mi troszkę ciśnienie. Całą drogę lecę ulicą (żeby było szybciej i bezpieczniej) przelatując przez większość skrzyżowań niezależnie od tego jakie światło jest (oczywiście niezależnie od światła upewniając się że nie wymuszam i przejazd jest bezpieczny). Wpadem w Rondo i jakieś auto na mnie trąbi (z tyły, stojące na czerwonym) pierwsza myśl - "co za kutas na mnie trąbi?!" - a tam suka stoi i na mnie trąbi xD No to ja w prawo... światła się zmieniają a suka jedzie na wprost... ufffffff. Się nasłuchałem kiedyś od Tomka jak to Darkowi wlepili 2 stówki mandatu i 6 punktów karnych za przejazd na czerwonym świetle na rowerze. Mi się upiekło - ale trzeba bardziej uważać. Nigdy nie wiadomo kiedy trafi się zasłonięta dwoma dostawczakami suka.
A1900: RC3H
piosnka na dziś