na rowerze jeździ bAdaśblog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(10)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy badas.bikestats.pl

linki

Do dom

Czwartek, 20 marca 2008 Kategoria bike: flavia, dist: 100 and more
Km: 114.00 Km teren: 0.00 Czas: 03:55 km/h: 29.11
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: fernando Aktywność: Jazda na rowerze
Przydałby się opis... jednak będzie to raczej komunikat pogodowy, bo to zwykły powrót do domu był ;-)

We Wrocławiu słonecznie ale prószy śnieg. Jednak po małym 5ciu kilometrowym teście nawierzchni dochodze do wniosku że szosa na tyle sucha że się nie zabije na pierwszej koleinie. Wyjazd godzina 14:30, początek idzie lekko, cały czas z wiatrem, śnieg dał sobie spokój i choć słonko schowało się za chmurki jechało się szybko i przyjemnie. Dopiero gdzieś za Oleśniczką powiało chłodem, zwolnilem nieco i tak z powodu dziurawej nawierzchni za szybko jechać się nie dało. Pierwsza śnieżyca złapała mnie pod Bierutowem... Zatrzymałem się zeby śwatła przypiąć i zapalić, bo widoczność spadła drastycznie do jakichś 300 metrów. Tak mniej więcej do połowy drogi do Namysłowa, tam znowu wyszło słoneczko. W Namysłowie zrobiłem sobie tak już tradycyjnie jedyny dłuższy przystanek na trasie... okazało się ze gdzieś po drodze zgubiłem przedostatni kluczyk do mojego zapięcia :/. Za namysłowem miałem mały kryzys, wynikał raczej nie z braku siły tylko przemarzły mi strasznie stopy w tych przewiewnych SPD... ale jakoś zebrałem się w sobie i jechałem dalej. Dowleczenie się do Wołczyna z takimi moralami było prawdziwą mordęgą, ale wiedziałem że wkroczenie na znajomy asfalt poprawi mi samopoczucie, zacząłem odliczać upływające kilometry. Poszło już lekko choć wiatr przestał sprzyjać. Zameldowałem sie u celu o 18:40

komentarze
Kase na looki juz mam, teraz czekac az zaczne jezdzic :] Najlepiej pojedzmy razem do Opola, a stamtad bedziesz mial max 50km jeszcze do domu ;P
Platon
- 18:00 czwartek, 27 marca 2008 | linkuj
heh, tutaj widać wprost proporcjonalną zależność prędkości od kierunku wiatru... Dlatego tylko raz jechałem do Wrocławia, a z Wrocławia wracam już chyba 10 raz. Wiatry w tej części kraju przeważnie wieją z zachodu i mam z wiatrem. Wykuruj się i razem pojedziemy do domu, nadrobie troche i przez jelcz pojedziemy, po drodze albo na Namysłów albo dopiero na Wołczyn odbije.

A do prędkości wkład miały też troszeczke moje piękne SPeeDy ;-) to się jednak opłaca, całkiem inny komfort jazdy... I nadal nie mam kraksy mimo że wszedzie teraz na rowerze śmigam.... A zapomniałbym dzisiaj tez jeździłem ;-)
badas
- 01:42 czwartek, 27 marca 2008 | linkuj
Ładna trasa i jeszcze lepsze prędkość ;] 4 kwietnia ściągam gips i wracam do gry.
Platon
- 00:35 czwartek, 27 marca 2008 | linkuj
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ktakj
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]

kategorie bloga

Moje rowery

blurej 8969 km
fernando 26960 km
koza 274 km
oldsmobile 3387 km
czerwony 6919 km
kuota 1075 km
orzeł7 14017 km

szukaj

archiwum