praca
Czwartek, 16 sierpnia 2012 Kategoria baza: Wrocław, bike: czerwony, cel: dojazd, dist: less than 50, opis: nie sam
Km: | 28.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:10 | km/h: | 24.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 25.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | 40m | Sprzęt: czerwony | Aktywność: Jazda na rowerze |
Cóż powrót do codzienności po urlopie. Znów praca i znów jak na złość Słońce świeci pełną parą - dlaczego w Austrii tak nie mogło?
Po wyjeździe do Zell am See z Tomkiem chasałem jeszcze po górach - z buta i teraz mam zakwasy... a miało nie być ;-) Przez zakwasy i zbyt twarde przełożenie jakie sobie zafundowałem tępiąc ostre strasznie niewygodnie mi się jechało, nie mogłem złapać tempa, które byłoby szybkie i mnie nie męczyło przez to jechałem raz szybciej, raz wolniej. Powrót z Tomkiem, taką samą niestety metodą. Raz szybko, raz wolno, bo nie mogłem wejść na normalne obroty. Pewnie tylko wina zakwasów, bo jak nie to trzeba będzie coś pokombinować i pozmieniać, bo tak jeździć się nie da.
Postaram się przez kolejne dni pouzupełniać wpisy z Alp a może i parę zdjęć z wyjścia w Karkonosze wrzucę, bo fajne ścieżki znalazłem i być może nawet parę zdjęć mi się udało zrobić.
Po wyjeździe do Zell am See z Tomkiem chasałem jeszcze po górach - z buta i teraz mam zakwasy... a miało nie być ;-) Przez zakwasy i zbyt twarde przełożenie jakie sobie zafundowałem tępiąc ostre strasznie niewygodnie mi się jechało, nie mogłem złapać tempa, które byłoby szybkie i mnie nie męczyło przez to jechałem raz szybciej, raz wolniej. Powrót z Tomkiem, taką samą niestety metodą. Raz szybko, raz wolno, bo nie mogłem wejść na normalne obroty. Pewnie tylko wina zakwasów, bo jak nie to trzeba będzie coś pokombinować i pozmieniać, bo tak jeździć się nie da.
Postaram się przez kolejne dni pouzupełniać wpisy z Alp a może i parę zdjęć z wyjścia w Karkonosze wrzucę, bo fajne ścieżki znalazłem i być może nawet parę zdjęć mi się udało zrobić.