Wpisy archiwalne w kategorii
dist: less than 50
Dystans całkowity: | 17601.17 km (w terenie 2404.70 km; 13.66%) |
Czas w ruchu: | 689:43 |
Średnia prędkość: | 22.02 km/h |
Maksymalna prędkość: | 78.60 km/h |
Suma podjazdów: | 14470 m |
Liczba aktywności: | 867 |
Średnio na aktywność: | 20.30 km i 0h 59m |
Więcej statystyk |
uczelnia + biedronka + do siostry
Poniedziałek, 19 kwietnia 2010 Kategoria baza: Wrocław, bike: olds, cel: dojazd, dist: less than 50
Km: | 28.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: oldsmobile | Aktywność: Jazda na rowerze |
lans po mieście
Niedziela, 18 kwietnia 2010 Kategoria baza: Wrocław, bike: olds, cel: niedzielnie, dist: less than 50
Km: | 22.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: oldsmobile | Aktywność: Jazda na rowerze |
Takie tam snucie się w bliżej nieokreslonym kierunku w celu zrelaksowania kończyn...
zakupy
Sobota, 17 kwietnia 2010 Kategoria baza: Wrocław, bike: olds, cel: dojazd, dist: less than 50
Km: | 8.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: oldsmobile | Aktywność: Jazda na rowerze |
Tragedia, okropieństwo, dobrze, że jest żałoba, bo inaczej bym sam musiał ją wprowadzić... Urwała mi się lampa przednia... nie będzie najt rajdów przez jakiś czas... masakra...
uczelnia
Piątek, 16 kwietnia 2010 Kategoria baza: Wrocław, bike: olds, cel: dojazd, dist: less than 50
Km: | 4.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:12 | km/h: | 20.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: oldsmobile | Aktywność: Jazda na rowerze |
Tylko na zajęcia
uczelnia
Czwartek, 15 kwietnia 2010 Kategoria baza: Wrocław, bike: olds, cel: dojazd, dist: less than 50
Km: | 6.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:20 | km/h: | 18.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: oldsmobile | Aktywność: Jazda na rowerze |
Powiało standardem... Nawet nie padało...
uczelnia + najt deszcz rajd
Środa, 14 kwietnia 2010 Kategoria baza: Wrocław, bike: olds, cel: dojazd, dist: less than 50
Km: | 18.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: oldsmobile | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dzisiaj powtórka jakby... pewnie jeszcze wiele takich będzie. Z rana na uczelnie, a właściwie to do pracy, ale to to samo miejsce ;-) Potem, gdy już późna była pora, pojechałem sobie do siostry. Padał deszcz i było ciemno, stąd tytuł wpisu. Jak wracałem to padał deszcz, było ciemno, zimno i wszędzie mokro. Ale była to fantastyczna nocna przejażdżka, w sumie chciałem nawet ją przedłużyć, ale nie miałem za bardzo przystosowanego ubioru... niestey kurtałka ma już swoje lata i przepuszcza na szwach, a spodnie miałem cywilne.
Mogłbym się tutaj więcej rozpisywać, ale dam sobie dzisiaj na wstrzymanie.
Mogłbym się tutaj więcej rozpisywać, ale dam sobie dzisiaj na wstrzymanie.
uczelnia
Wtorek, 13 kwietnia 2010 Kategoria baza: Wrocław, bike: olds, cel: dojazd, dist: less than 50
Km: | 10.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 12.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: oldsmobile | Aktywność: Jazda na rowerze |
2x, najpierw popracować potem na zajęcia
uczelnia + najt rajd
Poniedziałek, 12 kwietnia 2010 Kategoria baza: Wrocław, bike: olds, cel: dojazd, dist: less than 50
Km: | 22.60 | Km teren: | 0.00 | Czas: | km/h: | ||
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 12.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: oldsmobile | Aktywność: Jazda na rowerze |
Nadeszła ta chwila... Oldsmobile odzyskał zdolność przemieszczania się. W sobotę zakupiłem dętki i zestawik łatki + klej + łyżki (TAK!!!). Dzięki temu niesamowicie prostemu narzędziu - sztuk 3, kolor czarny, made in china - udało mi się, tym razem bez błędu, bez przecięcia dętki w ostatnim manewrze, wymienić pneumatykę pojazdu. Czynu tego dokonałem późnym wieczorem dnia 11.04. I tak nie było co robić, bo żałoba... Niestety było tak późno, że nawet świateł nie znalazłem i nie było jazdy próbnej.
Nowe wąskie, z pięknymi białymi paskami odblaskowymi oponki poprawiły zarówno wygląd jak i, a właściwie przede wszystkim własności trakcyjne, czy też jezdne Oldsa. Teraz Olds zyskał na wyrywności i lekkości prowadzenia przy prędkościach w okolicy 30kmh. Czego mu jeszcze brakuje? Ostrości oczywiście ;-) Ale spokojnie, o ile biopace trzyma się wyśmienicie, to łańcuch i kaseta, jako że w ogóle o nie nie dbam i jeżdżę na suchym bardziej niż Gobi i Kalahari napędzie pewnie niebawem wydadzą ostatnie tchnienie... No, chyba że, moc 105 i 600EX jest aż tak niesamowita...
Dzisiaj na start powiało standardem - dojazd na uczelnie. Co prawda w celach nieco odmiennych niż to zwykle bywało, bo teraz - pracuję ;-) ale trasa dziwnym trafem pozostała ta sama.
Za to wieczorkiem pozwoliłem sobie na maleńki najt rajd. Udało mi się wygrzebać światła, więc wpadłem na moją ulubioną nocną ulicę - Armii Krajowej. Tym razem jechałem ścieżką ciągnącą się przy niej, głównie ;-) Ogólnie fajnie się jeździ, ale olds potrzebuje zmiany siodełka, kierownicy, pedałów i hamulców... dokładnie w tej kolejności.
Nowe wąskie, z pięknymi białymi paskami odblaskowymi oponki poprawiły zarówno wygląd jak i, a właściwie przede wszystkim własności trakcyjne, czy też jezdne Oldsa. Teraz Olds zyskał na wyrywności i lekkości prowadzenia przy prędkościach w okolicy 30kmh. Czego mu jeszcze brakuje? Ostrości oczywiście ;-) Ale spokojnie, o ile biopace trzyma się wyśmienicie, to łańcuch i kaseta, jako że w ogóle o nie nie dbam i jeżdżę na suchym bardziej niż Gobi i Kalahari napędzie pewnie niebawem wydadzą ostatnie tchnienie... No, chyba że, moc 105 i 600EX jest aż tak niesamowita...
Dzisiaj na start powiało standardem - dojazd na uczelnie. Co prawda w celach nieco odmiennych niż to zwykle bywało, bo teraz - pracuję ;-) ale trasa dziwnym trafem pozostała ta sama.
Za to wieczorkiem pozwoliłem sobie na maleńki najt rajd. Udało mi się wygrzebać światła, więc wpadłem na moją ulubioną nocną ulicę - Armii Krajowej. Tym razem jechałem ścieżką ciągnącą się przy niej, głównie ;-) Ogólnie fajnie się jeździ, ale olds potrzebuje zmiany siodełka, kierownicy, pedałów i hamulców... dokładnie w tej kolejności.
Zalew
Sobota, 20 marca 2010 Kategoria baza: Byczyna, bike: elnino, cel: niedzielnie, dist: less than 50, opis: foto
Km: | 17.71 | Km teren: | 8.00 | Czas: | 00:55 | km/h: | 19.32 |
Pr. maks.: | 50.10 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: orzeł7 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Spływ Rio Grande
Czwartek, 18 lutego 2010 Kategoria baza: Byczyna, bike: elnino, cel: bez celu, dist: less than 50
Km: | 16.63 | Km teren: | 14.00 | Czas: | 01:20 | km/h: | 12.47 |
Pr. maks.: | 44.56 | Temperatura: | 7.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: orzeł7 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Zupełnie się tego nie spodziewałem. Podczas wczorajszej przejażdżki oglądałem drogi którymi dzisiaj miałem jeździć. W większości były we wspaniałym stanie. Przejechane trantorem, zmrożone, lekko przyprószone śniegiem. Warunki wprost idealne do sunięcia wśród zasp, przez pola i lasy. Dzisiaj miało być przejechane ze 30km.
Przejechałem się tylko dookoła zalewu. Jednak miałem poważne wątpliwości czy aby na pewno jadę dookoła a nie środkiem. Temperatura znacznie powyżej zera sprawiła, że zrobiło się dzisiaj niesamowicie mokro. Właściwie to nawet drogami można było pływać kajakiem zamiast rowerem. Przez Polanowice płynęła wspaniała rzeka. Koleini z minuty na minutę wzbierały. Tworzyły się piękne fale. To był jednak dopiero początek. O ile woda jest stosunkowo nieprzyjemna, ale dało się jechać, nawet jeżeli trzeba było koleiną. Natomiast drogi polne wokół zalewu. Powiem tam, to one zasponsorowały dzisiejszą średnią prędkość. Ledwo dało się ujechać. Było mniej więcej tak lekko jak w głębokim i bardzo sypkim piasku. Cały byłem mokry po paruset metrach. Od potu oczywiście.
Jutro przerwa, ciuchy się piorą. W sobote już nie ma ferii... Oby kolejna przejażdżka była jak najszybciej i jak najszybsza, bo tegoroczna średnia wygląda gorzej jak źle ;-)
Przejechałem się tylko dookoła zalewu. Jednak miałem poważne wątpliwości czy aby na pewno jadę dookoła a nie środkiem. Temperatura znacznie powyżej zera sprawiła, że zrobiło się dzisiaj niesamowicie mokro. Właściwie to nawet drogami można było pływać kajakiem zamiast rowerem. Przez Polanowice płynęła wspaniała rzeka. Koleini z minuty na minutę wzbierały. Tworzyły się piękne fale. To był jednak dopiero początek. O ile woda jest stosunkowo nieprzyjemna, ale dało się jechać, nawet jeżeli trzeba było koleiną. Natomiast drogi polne wokół zalewu. Powiem tam, to one zasponsorowały dzisiejszą średnią prędkość. Ledwo dało się ujechać. Było mniej więcej tak lekko jak w głębokim i bardzo sypkim piasku. Cały byłem mokry po paruset metrach. Od potu oczywiście.
Jutro przerwa, ciuchy się piorą. W sobote już nie ma ferii... Oby kolejna przejażdżka była jak najszybciej i jak najszybsza, bo tegoroczna średnia wygląda gorzej jak źle ;-)