Wpisy archiwalne w kategorii
dist: less than 50
Dystans całkowity: | 17601.17 km (w terenie 2404.70 km; 13.66%) |
Czas w ruchu: | 689:43 |
Średnia prędkość: | 22.02 km/h |
Maksymalna prędkość: | 78.60 km/h |
Suma podjazdów: | 14470 m |
Liczba aktywności: | 867 |
Średnio na aktywność: | 20.30 km i 0h 59m |
Więcej statystyk |
na dworzec odebrać
Niedziela, 1 czerwca 2008 Kategoria baza: Wrocław, bike: flavia, dist: less than 50
Km: | 10.28 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:27 | km/h: | 22.84 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: fernando | Aktywność: Jazda na rowerze |
na dworzec odebrać rodziców
prawie Bajkał
Piątek, 16 maja 2008 Kategoria bike: flavia, baza: Wrocław, dist: less than 50
Km: | 42.04 | Km teren: | 10.00 | Czas: | 01:48 | km/h: | 23.36 |
Pr. maks.: | 44.30 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: fernando | Aktywność: Jazda na rowerze |
no czas już uzupełnić braki w bikelogu... jakoś tak czasu i chęci brakło żeby tutaj wszystko codziennie wpisywać a nie moge powiedzieć że nie jeździłem, zaraz się okaze ile jeździłem... na pewno za mało... ale studiów olac nie moge.
acha, kupiony niedawno w realu licznik to chyba moj najlepszy licznik jaki miałem... sprawnosc cateye [nauczony falconami, mactronicami i innymi wynalazkami ustawiłem rozmiar koła na mniejszy o 10mm od normalnego i co? pokazuje mi za mały przebieg mniej więcej o te 10mm, porównywane do cateye'ów]... no i za 20zł mam licznik z milionem funkcji który w dodatku dobrze działa ;-) polecam. acha i nie oszukuja, uczciwie napisano na opakowaniu ze jest odporny na zachlapania, a nie na deszcz czy wodoodporny.
mxs 44.3 na prostej, ulica swojczycka
pierwsza czesc dystansu, jakieś 4km to dojazd do i z B4 na zajęcia, potem obiad itp i na rower. Celem wyjazdu miał być Bajkał, ale w połowie drogi... no w sumie już przy celu zaczęło potwornie grzmić. Ja ubrany na króciótko, nie spodziewający się opadów a raczej nie przygotowany do opadów i wierzący w swojego farta nie miałem nic przeciwdeszczowego. Na bajkał jak zwykle jechałem wałami, w jednym miejscy pięknego orła wyciąłem, starałem się trzymać tempo >30kmh i sie udawało, ale jak już do lasku dojeżdżałem gdzie zjeżdżam z wałów to na zakręcie wyleciałem ze ścieżynki na trawe... slicki+trawa+30kmh... piękny poślizg i lądowanie na boku ;-) nic sie nie stało na szczęście, trawa jednak lepszy materiał do upadania niż asfalt ;-)
No i nawrót, asfaltem trzymając >34kmh dojechałem do tragicznego korka. Wpadłem na środek ulicy i jade dalej, tempo w okolicy 30kmh [średnia totalnie spadła we wsi w której opuściłem wały i kierowałem się na asfalt... cieżko było go odnaleźć] jak sie korek skonczył byłem już troche zmęczony [i totalnie oblepiony jakimiś muszkami co wcale nie było przyjemne] i tempo już nie rosło do 40kmh, ale trzymałem >30 aż do mostu [jechałem Swojczycką] tam zjechałem na ścieżynę i dalej ostro cisnąc jechałem przed siebie. Aż na most Szczytnicki. Tam wbiłem na asfalt i ostatnim zrywem ustalając mxs do mostu Grunwaldzkiego. Przed mostem w prawo i zacząłem się po mieście włóczyć, nawet trasy nie jestem za bardzo w stanie powtórzyć. Kręciłem tak żeby przez jak najwięcej mostów przejechać. 10 zaliczyłem i wracać zacząłem bo deszczyk zaczął kropić. Zanim dotarłem do akademików już zaczęły lecieć większe krople i nieco zmokłem... ale przejażdżka fajna. Szkoda tylko że na Bajkał nie dotarłem, bo niezłby dziań na jazde miałem, tempo świetne trzymałem.
acha, kupiony niedawno w realu licznik to chyba moj najlepszy licznik jaki miałem... sprawnosc cateye [nauczony falconami, mactronicami i innymi wynalazkami ustawiłem rozmiar koła na mniejszy o 10mm od normalnego i co? pokazuje mi za mały przebieg mniej więcej o te 10mm, porównywane do cateye'ów]... no i za 20zł mam licznik z milionem funkcji który w dodatku dobrze działa ;-) polecam. acha i nie oszukuja, uczciwie napisano na opakowaniu ze jest odporny na zachlapania, a nie na deszcz czy wodoodporny.
mxs 44.3 na prostej, ulica swojczycka
pierwsza czesc dystansu, jakieś 4km to dojazd do i z B4 na zajęcia, potem obiad itp i na rower. Celem wyjazdu miał być Bajkał, ale w połowie drogi... no w sumie już przy celu zaczęło potwornie grzmić. Ja ubrany na króciótko, nie spodziewający się opadów a raczej nie przygotowany do opadów i wierzący w swojego farta nie miałem nic przeciwdeszczowego. Na bajkał jak zwykle jechałem wałami, w jednym miejscy pięknego orła wyciąłem, starałem się trzymać tempo >30kmh i sie udawało, ale jak już do lasku dojeżdżałem gdzie zjeżdżam z wałów to na zakręcie wyleciałem ze ścieżynki na trawe... slicki+trawa+30kmh... piękny poślizg i lądowanie na boku ;-) nic sie nie stało na szczęście, trawa jednak lepszy materiał do upadania niż asfalt ;-)
No i nawrót, asfaltem trzymając >34kmh dojechałem do tragicznego korka. Wpadłem na środek ulicy i jade dalej, tempo w okolicy 30kmh [średnia totalnie spadła we wsi w której opuściłem wały i kierowałem się na asfalt... cieżko było go odnaleźć] jak sie korek skonczył byłem już troche zmęczony [i totalnie oblepiony jakimiś muszkami co wcale nie było przyjemne] i tempo już nie rosło do 40kmh, ale trzymałem >30 aż do mostu [jechałem Swojczycką] tam zjechałem na ścieżynę i dalej ostro cisnąc jechałem przed siebie. Aż na most Szczytnicki. Tam wbiłem na asfalt i ostatnim zrywem ustalając mxs do mostu Grunwaldzkiego. Przed mostem w prawo i zacząłem się po mieście włóczyć, nawet trasy nie jestem za bardzo w stanie powtórzyć. Kręciłem tak żeby przez jak najwięcej mostów przejechać. 10 zaliczyłem i wracać zacząłem bo deszczyk zaczął kropić. Zanim dotarłem do akademików już zaczęły lecieć większe krople i nieco zmokłem... ale przejażdżka fajna. Szkoda tylko że na Bajkał nie dotarłem, bo niezłby dziań na jazde miałem, tempo świetne trzymałem.
odstresowanie
Środa, 14 maja 2008 Kategoria bike: flavia, baza: Wrocław, dist: less than 50
Km: | 28.38 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:19 | km/h: | 21.55 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: fernando | Aktywność: Jazda na rowerze |
kręcenie kilometrów w ramach odstresowania
na uczelnie i wały
Piątek, 9 maja 2008 Kategoria bike: flavia, baza: Wrocław, dist: less than 50
Km: | 22.77 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:12 | km/h: | 18.98 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: fernando | Aktywność: Jazda na rowerze |
mxs 48.8
bankowo na uczelnie, a co potem? pewnie po wałach wokół wyspy, tak mi dystans podpowiada ;-)
bankowo na uczelnie, a co potem? pewnie po wałach wokół wyspy, tak mi dystans podpowiada ;-)
Bajkał
Czwartek, 8 maja 2008 Kategoria bike: flavia, baza: Wrocław, dist: less than 50
Km: | 29.84 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:08 | km/h: | 26.33 |
Pr. maks.: | 37.60 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: fernando | Aktywność: Jazda na rowerze |
mxs 37.6kmh
tak szczerze mowiac nie pamietam gdzie... pewnie na Bajkał ;-)
tak szczerze mowiac nie pamietam gdzie... pewnie na Bajkał ;-)
uczelnia
Środa, 7 maja 2008 Kategoria cel: dojazd, bike: flavia, baza: Wrocław, dist: less than 50
Km: | 10.73 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:27 | km/h: | 23.84 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: fernando | Aktywność: Jazda na rowerze |
uczelnia x2
na uczelnie
Wtorek, 6 maja 2008 Kategoria cel: dojazd, bike: flavia, baza: Wrocław, dist: less than 50
Km: | 6.36 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:18 | km/h: | 21.20 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: fernando | Aktywność: Jazda na rowerze |
na uczelnie
uczelnia
Poniedziałek, 5 maja 2008 Kategoria cel: dojazd, bike: flavia, baza: Wrocław, dist: less than 50
Km: | 10.30 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:34 | km/h: | 18.18 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: fernando | Aktywność: Jazda na rowerze |
na uczelnie a potem do biedronki... nic ciekawego
na stacje
Niedziela, 4 maja 2008 Kategoria cel: dojazd, bike: flavia, dist: less than 50
Km: | 6.10 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:24 | km/h: | 15.25 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: fernando | Aktywność: Jazda na rowerze |
powrót pociagiem do Wrocka
zalew +
Sobota, 3 maja 2008 Kategoria cel: bez celu, bike: flavia, baza: Byczyna, dist: less than 50
Km: | 26.10 | Km teren: | 10.00 | Czas: | 01:20 | km/h: | 19.58 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: fernando | Aktywność: Jazda na rowerze |
min wokół zalewu, takie sobie kręcenie się, świąteczny odpoczynek, raczej nic ciekawego, no może taniec brzucha w grodzie na zalewie był ciekawy... hehe
czas na oko, bo jakos nie zanotowałem, za to srednie była to czasem sie w nia staram trafic
czas na oko, bo jakos nie zanotowałem, za to srednie była to czasem sie w nia staram trafic