Wpisy archiwalne w kategorii
baza: Wrocław
Dystans całkowity: | 19607.14 km (w terenie 2057.50 km; 10.49%) |
Czas w ruchu: | 753:44 |
Średnia prędkość: | 22.87 km/h |
Maksymalna prędkość: | 72.66 km/h |
Suma podjazdów: | 15478 m |
Liczba aktywności: | 802 |
Średnio na aktywność: | 24.45 km i 1h 11m |
Więcej statystyk |
po mieście
Poniedziałek, 8 października 2007 Kategoria baza: Wrocław, bike: flavia, dist: less than 50
Km: | 11.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:45 | km/h: | 14.67 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: fernando | Aktywność: Jazda na rowerze |
po mieście... troche na zakupy a troche z nudów...
Kolejny wf
Niedziela, 7 października 2007 Kategoria baza: Wrocław, bike: flavia, dist: from 50 to 100
Km: | 55.00 | Km teren: | 15.00 | Czas: | 02:13 | km/h: | 24.81 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: fernando | Aktywność: Jazda na rowerze |
Kolejny wf...
Od SWFiS po grobli, do jazu opatowickiego i przejazd przez niego. Wreszcie zobaczyłem słynny małpi gaj. Uderzyliśmy na Trestno. Jechaliśmy zółtym pieszym i niebieskim rowerowym szlakiem. Polnymi drogami, przy jeziorze panieńskim. Połowa trasy wypadła niedaleko mostu kolejowego przez który przejechaliśmy rowerami. Dalej już asfaltem. Ucieczka 4, a poczasie 3 osobowa, szkoda tylko ze chłopaki mieli opony po 2 cale bo nie utrzymali tempa... i tak było super, szczególnie most mi sie podobał kolejowy, brakujące deski rządzą!!
Od SWFiS po grobli, do jazu opatowickiego i przejazd przez niego. Wreszcie zobaczyłem słynny małpi gaj. Uderzyliśmy na Trestno. Jechaliśmy zółtym pieszym i niebieskim rowerowym szlakiem. Polnymi drogami, przy jeziorze panieńskim. Połowa trasy wypadła niedaleko mostu kolejowego przez który przejechaliśmy rowerami. Dalej już asfaltem. Ucieczka 4, a poczasie 3 osobowa, szkoda tylko ze chłopaki mieli opony po 2 cale bo nie utrzymali tempa... i tak było super, szczególnie most mi sie podobał kolejowy, brakujące deski rządzą!!
WF
Sobota, 6 października 2007 Kategoria baza: Wrocław, bike: flavia, dist: from 50 to 100
Km: | 55.00 | Km teren: | 5.00 | Czas: | 02:35 | km/h: | 21.29 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: fernando | Aktywność: Jazda na rowerze |
No i stało się... Zapisałem się w ramach zajęć sportowych na turystyke rowerową. Treaz wiem że na prawde warto, bo można poznać okolice Wrocławia i ludzi którzy już dłużej po nim jeżdżą.
Trasy za bardzo odtworzyc nie potrafię, bo wszystko było dla mnie nowe (niemal wszystko), mniej więcej tak:
Zbiórka pod SWFiS Chełmońskiego16 o 10:00 ruszamy po grobli w strone jazu opatowickiego i dalej. Skręcamy z wałów ty pokrytym kostką mostem na który nigdy wcześniej nie przyszło mi do głowy żeby wjechać (jak ja nielubie kostki...).Zaraz za skręcamy w prawo i trzymamy się tej ścieżki, która dalej skręca w lewo. Wałem lub pod nim dojeżdżamy do mostu. Kierujemy się znanym mi fragmentem Wrocławia na ulicę Wilczycką, podobnie jak jeżdżę do domu. Jednak nie skręcamy na most w Wilczycach. Jedziemy prosto, przez kolejne wioski kierujemy sie prosto na Długołęke, a z tamtąd na Szczodre. Wracamy prawdopodobnie najkrótszą drogą powrotną, rozstajemy się pod koroną.
Mimo że nie wiem gdzie byłem w sensie nazw geograficznych, to trasę bym odtworzył (prawdopodobnie ;) ), w każdym razie przyjemnie się razem jechało.
Aha! Przez to że dzień prędzej jak jechałem do biedronki to straciłem licznik (badyl wkręcił mi się w koło i wyrwał kabel z czujki) to dystans podaje na oko... Czas jazdy w sumie też.
Trasy za bardzo odtworzyc nie potrafię, bo wszystko było dla mnie nowe (niemal wszystko), mniej więcej tak:
Zbiórka pod SWFiS Chełmońskiego16 o 10:00 ruszamy po grobli w strone jazu opatowickiego i dalej. Skręcamy z wałów ty pokrytym kostką mostem na który nigdy wcześniej nie przyszło mi do głowy żeby wjechać (jak ja nielubie kostki...).Zaraz za skręcamy w prawo i trzymamy się tej ścieżki, która dalej skręca w lewo. Wałem lub pod nim dojeżdżamy do mostu. Kierujemy się znanym mi fragmentem Wrocławia na ulicę Wilczycką, podobnie jak jeżdżę do domu. Jednak nie skręcamy na most w Wilczycach. Jedziemy prosto, przez kolejne wioski kierujemy sie prosto na Długołęke, a z tamtąd na Szczodre. Wracamy prawdopodobnie najkrótszą drogą powrotną, rozstajemy się pod koroną.
Mimo że nie wiem gdzie byłem w sensie nazw geograficznych, to trasę bym odtworzył (prawdopodobnie ;) ), w każdym razie przyjemnie się razem jechało.
Aha! Przez to że dzień prędzej jak jechałem do biedronki to straciłem licznik (badyl wkręcił mi się w koło i wyrwał kabel z czujki) to dystans podaje na oko... Czas jazdy w sumie też.
Slęża
Sobota, 21 kwietnia 2007 Kategoria bike: flavia, baza: Wrocław, cel: turistas, dist: 100 and more
Km: | 112.00 | Km teren: | 28.00 | Czas: | 05:56 | km/h: | 18.88 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: fernando | Aktywność: Jazda na rowerze |
wyjazd wsześnie rano, czyli o 11 ;), slonko swieci, wiaterek wieje w twarz... wyruszam na Ślężę. Byle na Bielany dojachać, to już sie na widok będe kierował. trasa nr 8 i aż pod samą gore niemal. Po drodze pomocny starszy biker z GPSem staral sie wesprzec mnie na skrzyzowaniu, bo sie pogubiłem, on zreszta jeszcze bardziej. Od Sobótki staram sie wjechać szlakiem pieszym, bo oceniłem go jako słaby... jak bardzo ta ocena była błędna dowiedziałem sie dość szybko i boleśnie. Na szczeście normalna trasa przecina dosyć często pieszy szlak, przynajmniej na poczatku, także moglem normalnie podjechać. Na szczycie zimno, ale coż, czekolada i kanapki jak zawsze dadzą rade. I zjazd... niezapomniane wrazenia, szczegolnie w momencie gdy na dole okazalo sie ze max speed osiagniety (mimo strachu) 63 km/h (asfalt byl na zjezdzie od pewnego momentu), a i klocki to odczuły. Powrot juz nieco bardziej przemyślaną trasą. Trzeba to powtórzyć, może w tym roku?