Wpisy archiwalne w miesiącu
Styczeń, 2009
Dystans całkowity: | 268.87 km (w terenie 9.50 km; 3.53%) |
Czas w ruchu: | 15:13 |
Średnia prędkość: | 17.67 km/h |
Maksymalna prędkość: | 28.00 km/h |
Liczba aktywności: | 24 |
Średnio na aktywność: | 11.20 km i 0h 38m |
Więcej statystyk |
Po przerwie
Niedziela, 18 stycznia 2009 Kategoria baza: Wrocław, bike: koza, cel: dojazd, dist: less than 50
Km: | 8.50 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:27 | km/h: | 18.89 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: koza | Aktywność: Jazda na rowerze |
moze potem coś napisze :P
zamieć śnieżna
Środa, 14 stycznia 2009 Kategoria baza: Wrocław, bike: koza, cel: dojazd, dist: less than 50
Km: | 8.50 | Km teren: | 6.50 | Czas: | 00:38 | km/h: | 13.42 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 0.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: koza | Aktywność: Jazda na rowerze |
Xtremalna zamieć śnieżna spowodowała że Wrocław pogrążył się w gigantycznych korkach jadących ślimaczym tempem samochodów. Gdy z samego rana (tam koło godziny 11) badas wyruszył na zajęcia drogi były czarno szare i wspaniale się po nich jeździło. Gdy Adam wracał z zajęć (godzina 17.30) świat zamienił się w wielką zaspę być może za sprawą wspomnianej na początku wpisu zamieci śnieżnej. Jednak myśl iż Adam nie posiada w akademcu chleba a jednak kolacje przyda się zjeść w tak śnieżny dzień pojechałem standardowo do nienajbliższej Biedronki oczywiście nienajkrótszą trasą. To był błąd. W sumie powinienem sobie odjąć prawie kilometr karniaka, bo prowadziłem. Prowadziłem pod górki, przez zaspy... wstyt i sromota. W dodatku coś mi strzyknęło, coś strzeliło i normalnie łamie mnie teraz wszystko. To były bardzo ciężkie kilometry. Średnia niska nawet jak na koze. Jedno czym się pocieszam, że autobusem czy innym silnikowym miałbym pewnie taką samą lub niższą wliczając czas który stoi się i czeka na cud.
Na uczelnie
Wtorek, 13 stycznia 2009 Kategoria dist: less than 50, cel: dojazd, bike: koza, baza: Wrocław
Km: | 4.50 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:16 | km/h: | 16.88 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 0.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: koza | Aktywność: Jazda na rowerze |
na uczelnie
Kolejny raz to samo
Poniedziałek, 12 stycznia 2009 Kategoria baza: Wrocław, bike: koza, cel: dojazd, dist: less than 50
Km: | 11.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:26 | km/h: | 25.38 |
Pr. maks.: | 28.00 | Temperatura: | 0.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: koza | Aktywność: Jazda na rowerze |
kolejny wpis z serii nic ciekawego czyli dojazd na uczelnie i w inne ciekawe miejsca
nic ciekawego+brakujace
Niedziela, 11 stycznia 2009 Kategoria baza: Wrocław, bike: koza, cel: dojazd, dist: less than 50
Km: | 13.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:47 | km/h: | 16.60 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: koza | Aktywność: Jazda na rowerze |
nic ciekawego
+brakujace kilometry.
+brakujace kilometry.
do najblizszej poczty i
Sobota, 10 stycznia 2009 Kategoria baza: Wrocław, bike: koza, cel: dojazd, dist: less than 50
Km: | 2.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:08 | km/h: | 15.00 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: koza | Aktywność: Jazda na rowerze |
do najblizszej poczty i powrot, bo zamknieto...
Urodzinowo
Piątek, 9 stycznia 2009 Kategoria baza: Wrocław, bike: koza, cel: bez celu, cel: dojazd, cel: niedzielnie, dist: less than 50
Km: | 22.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:12 | km/h: | 18.33 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: koza | Aktywność: Jazda na rowerze |
biedronka.
do siostry mocno nie najkrótszą drogą.
powrót drogą taką żeby zrobić ze 22 kilometry.
dlaczego 22? urodziny 22...
z tej okazji aż sobie wlepie okazyjną piosenkę ;-)
--------------------------
CKOD - Dwadzieściakilka lat
To jest mój czas
Nikt mi tego nie odbierze
Dwadzieścia kilka lat
Ciągle w nic nie wierzę
Brak mi doświadczeń istotniejszych
Holocaustu, wojny, śmierci
Pornografia, telewizja
To mnie kształtowało
Dwadzieścia kilka lat
I jedno pytanie
To jest mój czas
Jestem o tym przekonany
To jest mój czas
Jeszcze nie wykorzystany
Dwadzieścia kilka lat
Niczego nie dokonałem
Dwadzieścia kilka lat
Żadnych na przyszłość planów
Dwadzieścia kilka lat
Żadnych ideałów
Tylko Iggy Pop miałby szansę
Dwadzieścia kilka lat
I jedno pytanie
Myślisz że jesteś lepszy?
Jesteśmy tacy sami
To jest mój czas
Jestem o tym przekonany
To jest mój czas
Jeszcze nie wykorzystany
--------------------------------
kilometrów wyszło z leksza więcej o 3. ale to sobie odbije kiedy indziej, dzisiaj musi być 22 :D zreszta czy ktoś musi o tym wiedzieć że było więcej? może nie było?
pogoda dzisiaj nie dopisała, nie było -22 a jedynie z rana przymroziło porządnie i tak na twarz to z -10 było, ale że termometru nie widziałem a wczoraj ciepło było to dopiero z wieczora się dowiedziałem jak mi koleżanka oznajmiła że rano było -17. może przesadziła, a może nie, w każdym razie mi dzisiaj było ciepło. autosugestia taka, byłem pewny że po wczoraj może być już tylko ciepełko i -5 gora 7 ;-)
szkoda że nie miałem dzisiaj przy sobie orzełka7, byśmy razem po nocy poszaleli, może nawet za miasto wyjechali... ale jeszcze sobie odbijemy ;-)
do siostry mocno nie najkrótszą drogą.
powrót drogą taką żeby zrobić ze 22 kilometry.
dlaczego 22? urodziny 22...
z tej okazji aż sobie wlepie okazyjną piosenkę ;-)
--------------------------
CKOD - Dwadzieściakilka lat
To jest mój czas
Nikt mi tego nie odbierze
Dwadzieścia kilka lat
Ciągle w nic nie wierzę
Brak mi doświadczeń istotniejszych
Holocaustu, wojny, śmierci
Pornografia, telewizja
To mnie kształtowało
Dwadzieścia kilka lat
I jedno pytanie
To jest mój czas
Jestem o tym przekonany
To jest mój czas
Jeszcze nie wykorzystany
Dwadzieścia kilka lat
Niczego nie dokonałem
Dwadzieścia kilka lat
Żadnych na przyszłość planów
Dwadzieścia kilka lat
Żadnych ideałów
Tylko Iggy Pop miałby szansę
Dwadzieścia kilka lat
I jedno pytanie
Myślisz że jesteś lepszy?
Jesteśmy tacy sami
To jest mój czas
Jestem o tym przekonany
To jest mój czas
Jeszcze nie wykorzystany
--------------------------------
kilometrów wyszło z leksza więcej o 3. ale to sobie odbije kiedy indziej, dzisiaj musi być 22 :D zreszta czy ktoś musi o tym wiedzieć że było więcej? może nie było?
pogoda dzisiaj nie dopisała, nie było -22 a jedynie z rana przymroziło porządnie i tak na twarz to z -10 było, ale że termometru nie widziałem a wczoraj ciepło było to dopiero z wieczora się dowiedziałem jak mi koleżanka oznajmiła że rano było -17. może przesadziła, a może nie, w każdym razie mi dzisiaj było ciepło. autosugestia taka, byłem pewny że po wczoraj może być już tylko ciepełko i -5 gora 7 ;-)
szkoda że nie miałem dzisiaj przy sobie orzełka7, byśmy razem po nocy poszaleli, może nawet za miasto wyjechali... ale jeszcze sobie odbijemy ;-)
Letnio
Czwartek, 8 stycznia 2009 Kategoria baza: Wrocław, bike: koza, cel: dojazd, dist: less than 50
Km: | 16.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 01:07 | km/h: | 14.33 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: koza | Aktywność: Jazda na rowerze |
Dzisiaj miałem pojechac tylko na zajęcia i spowrotem... ale zajęcia skończyły się o 21 i jakoś tak mnie natchnęło żeby wracać na skróty... no i z 4 z hakiem sie porobiło to co widać ;-)
pogoda iście letnia, według przydrogowego termometra temperatura powietrza -6.8 a temperatura podłoża -7.8 Mimo to zmarzłem... ale było warto, noc, śnieg i było pięknie.
pogoda iście letnia, według przydrogowego termometra temperatura powietrza -6.8 a temperatura podłoża -7.8 Mimo to zmarzłem... ale było warto, noc, śnieg i było pięknie.
Uczelnia
Środa, 7 stycznia 2009 Kategoria baza: Wrocław, bike: koza, cel: dojazd, dist: less than 50
Km: | 8.40 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:29 | km/h: | 17.38 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: koza | Aktywność: Jazda na rowerze |
już na poczatku ogłosiłem, że w styczniu nic ciekawego nie będzie, dlatego dzisiaj też nic ciekawego.
z samego rana na uczelnie, jak zazwyczaj do D2, jedynie -15. po ćwiczeniach powróc, zjeść zaległe śniadanie (za mało spałem żeby wstać i coś zjeść). po 2óch godzinkach odpoczynku ta sama trasa ponownie.
zimno, ale że to już nie nowina ani nic zaskakującego to nie komentuje pogody.
dzisiaj wrocław wygląda jak zdjęcie nr1 z wczorajszego wpisu chmiela
z samego rana na uczelnie, jak zazwyczaj do D2, jedynie -15. po ćwiczeniach powróc, zjeść zaległe śniadanie (za mało spałem żeby wstać i coś zjeść). po 2óch godzinkach odpoczynku ta sama trasa ponownie.
zimno, ale że to już nie nowina ani nic zaskakującego to nie komentuje pogody.
dzisiaj wrocław wygląda jak zdjęcie nr1 z wczorajszego wpisu chmiela
Zima
Wtorek, 6 stycznia 2009 Kategoria baza: Wrocław, bike: koza, cel: dojazd, dist: less than 50
Km: | 12.60 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 00:48 | km/h: | 15.75 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: koza | Aktywność: Jazda na rowerze |
Zima pokazała dzisiaj pazurki, dopindroliła takim mrozidłem że jeszcze 5 minut temu napisałbym że mi ryj zamarzł. Mimo że jeżdżę teraz wyjątkowo cywilnie, w dżinsikach i takie tam... założyłem pod porządne amerikanosy 2 pary kalesonów a mimo to mi nogi zmarzły. Jak się zaraz po powrocie przebierałem, to troszkę tego minusa w udach było jeszcze czuć, zabawne bo od tej nie przedniej strony ;-) Ale zdrowie dopisuje, z dnia na dzień mimo że minus coraz większy to jeździ mi się lepiej (może dlatego że śnieg już nie pada a ten jest coraz lepiej ujeżdżony/roztopiony/odgarnięty/udeptany?).W sumie to te dojazdy to teraz jedyna dawka rozrywki w okresie przedsesyjno-projektowo-listo-zadaniowo-kolokwiowo-szitowym. Drifty już mam opanowane tak do 20kmh, powyzej to sie pewnie nie rozpedze nawet, takze nie wiem ;-).
Dzisiaj 2 wycieczki, z rańca o 7.15 do D2 potem z D2 do tawerny (na pingponga oczywiście :P) i powrót z trawerny do akademika. Po jakiejś godzince stwierdziłem, że powtórzenie najkrótszej wycieczki z dotychczas wpisanych 4.(cośtam kilometra) nie wchodzi w rachube, w końcu niewiadomo kiedy znowu będzie -14 (jutro?) także pod pretekstem niesamowicie pilnej konieczności zakupienia papieru toaletowego wybrałem się do nie najbliższej biedronki, oczywiście nie najkrótszą trasą. i wyszło co wyszło. Średnia mogłaby być większa, ale pewnie by mi twarz zamarzła.
Dzisiaj 2 wycieczki, z rańca o 7.15 do D2 potem z D2 do tawerny (na pingponga oczywiście :P) i powrót z trawerny do akademika. Po jakiejś godzince stwierdziłem, że powtórzenie najkrótszej wycieczki z dotychczas wpisanych 4.(cośtam kilometra) nie wchodzi w rachube, w końcu niewiadomo kiedy znowu będzie -14 (jutro?) także pod pretekstem niesamowicie pilnej konieczności zakupienia papieru toaletowego wybrałem się do nie najbliższej biedronki, oczywiście nie najkrótszą trasą. i wyszło co wyszło. Średnia mogłaby być większa, ale pewnie by mi twarz zamarzła.