na rowerze jeździ bAdaśblog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(10)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy badas.bikestats.pl

linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2013

Dystans całkowity:427.88 km (w terenie 82.00 km; 19.16%)
Czas w ruchu:17:04
Średnia prędkość:24.49 km/h
Maksymalna prędkość:56.88 km/h
Suma podjazdów:370 m
Liczba aktywności:14
Średnio na aktywność:30.56 km i 1h 18m
Więcej statystyk

klasycznie, po wałach

Wtorek, 7 maja 2013 Kategoria baza: Wrocław, bike: blurej, cel: treningowo, dist: less than 50, opis: foto
Km: 37.11 Km teren: 7.00 Czas: 01:22 km/h: 27.15
Pr. maks.: 46.07 Temperatura: 22.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: 40m Sprzęt: blurej Aktywność: Jazda na rowerze
Dzisiaj wariant minimalny, bo po wczorajszym uzupełnianiu bs:
-za późno położyłem się spać
-za późno wstałem
-za późno dotarłem do pracy
-za późno z niej wyszedłem
-i ostatecznie za późno wyruszyłem na trasę.

Po wczorajszej bardzo raźnej jeździe dziś zupełnie brakowało świeżości. Jechało mi się fatalnie... znaczy sama jazda całkiem przyjemna była. Sporo ładnych dziewczyn biegało po wałach. Na prawdę przyjemnie się w takich warunkach jedzie. Jednak - brakowało mi mocy na tych odcinkach gdzie nie było niczego przyjemnego do obserwowania.

Ogólnie warunki niemal identyczne do tych wczorajszych, po starcie wiatr na twarz, końcówka z wiatrem w plecy. Dodatkowo miałem dziś lepszą ekipę motywującą: -najpierw facet trzymał 32kmh pod wiatr i pod milenijny :) ale zjadłem go przed końcem mostu
-następnie dwóch "pr0" ubranych panów chciało mnie łyknąć na Osobowickiej, ale dali spokój jak nie spadałem z 32kmh
-już przed samym końcem zaskoczenie z leksza - gościu 2m wzrostu, 400cm w barach, długie czarne kłaki, broda, czarne dżinsy, czarny bezrękawnik, wielki 29er na chyba 2.5" kapciach i napiera 37kmh od świateł wzdłuż Legnickiej. Facet taki wielki, że bez trudu za nim taką prędkością jadę - praktycznie bez pedałowania - samo zasysa. Niestety wytrzymał tak tylko przez 2 światła. Jak spadł na 30kmh to wyskoczyłem na zmianę, ale nie utrzymał nawet 32kmh i ostatecznie gdy przeleciałem na czerwonym w ogóle straciłem go z oczu.

Najważniejsze na koniec, moje dzisiejsze odkrycie, najlepiej wydane 5.88zł w życiu


PO-LE-CAM!

praca

Wtorek, 7 maja 2013 Kategoria baza: Wrocław, bike: czerwony, cel: dojazd, dist: less than 50
Km: 10.00 Km teren: 0.00 Czas: 00:30 km/h: 20.00
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: 19.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: czerwony Aktywność: Jazda na rowerze

praca

Poniedziałek, 6 maja 2013 Kategoria baza: Wrocław, bike: czerwony, cel: dojazd, dist: less than 50
Km: 10.00 Km teren: 0.00 Czas: km/h:
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: 15.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: czerwony Aktywność: Jazda na rowerze
Do pracy w deszczyku, z pracy w... upale jak na kurtkę którą miałem ze względu na poranne zimno i deszcz.

No i znów wpisuję się na bs... rośnijcie kilometry!

Tur de wały+

Poniedziałek, 6 maja 2013 Kategoria baza: Wrocław, bike: blurej, cel: bez celu, dist: from 50 to 100
Km: 50.30 Km teren: 20.00 Czas: 01:50 km/h: 27.44
Pr. maks.: 41.13 Temperatura: 19.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: 100m Sprzęt: blurej Aktywność: Jazda na rowerze
Wielki powrót na bs :)

Cóż, ostatnimi czasy niewiele jeździłem tak jakbym tego chciał, w sensie, że nieciekawe drogi pokonywałem - stąd zniechęciłem się do wpisywania tutaj czegokolwiek. Dziś jednak przełamałem się, bo szkoda tracić tych wszystkich statystyk - a może jeszcze na jakąś ciekawą przejażdżkę się wybiorę.

W każdym razie, zacząłem od uzupełnienia tego co obiecałem na zakończenie 2012 - oto ostatni dzień zeszłorocznego jeżdżenia po Austrii w fotorelacji

A co dziś? Rower po przeglądzie jest i serwisie amorka. Mimo serwisu blokada wciąż nie działa tak jak powinna - przyciąć się potrafi dziadostwo - może kupno nowej byłoby rozwiązaniem?

Trasa można by rzec klasyczna. Jadę na M.Milenijny a z niego po wałach na pętlę po Wielkiej Wyspie. Pętli nie domykam dziś i jadę na groblę i dalej na Trestno. Stamtąd kieruję się w stronę na Krzyki, trafiając w parki po drodze.

Przez całą drogę staram się trzymać przyzwoite, równe tempo. W miarę się to udaje - szczególnie ta część o równości. Co prawda trochę wiało i pod wiatr równe oznaczało czasem 27, czasem 29, a z wiatrem czasem 32, czasem 35, to jednak wysiłek dawkowałem tak, żeby było równo. Końcowe 10km to już rozjazd, więc i średnia nie oddaje do końca tego jak się jechało, a jechało się całkiem dobrze. Do dobrej formy jest jeszcze bardzo daleko, ale jeśli by taki progres się utrzymywał jak do tej pory to gdzieś we wrześniu możliwe że będę całkiem nieźle jeździł.

Jak mi nie braknie zapału to powpisuję trochę innych wycieczek z tego roku. Chociaż suche dane powklejam, żeby się jakieś niezerowe statystyki generowały. Skoro nawet Chmielu wrócił, to czemu ja mam się obijać?

kategorie bloga

Moje rowery

blurej 8969 km
fernando 26960 km
koza 274 km
oldsmobile 3387 km
czerwony 6919 km
kuota 1075 km
orzeł7 14017 km

szukaj

archiwum