na rowerze jeździ bAdaśblog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(10)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy badas.bikestats.pl

linki

Wpisy archiwalne w kategorii

cel: niedzielnie

Dystans całkowity:2455.56 km (w terenie 728.00 km; 29.65%)
Czas w ruchu:122:12
Średnia prędkość:19.36 km/h
Maksymalna prędkość:65.26 km/h
Suma podjazdów:2195 m
Liczba aktywności:76
Średnio na aktywność:32.31 km i 1h 43m
Więcej statystyk

jeszcze raz

Czwartek, 29 lipca 2010 Kategoria baza: Wrocław, bike: elnino, cel: niedzielnie, dist: less than 50, opis: nie sam
Km: 12.90 Km teren: 4.00 Czas: 00:57 km/h: 13.58
Pr. maks.: 30.84 Temperatura: 19.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: orzeł7 Aktywność: Jazda na rowerze
Kolejna wycieczka z dziewczynami. Chciałem im pokazać jeden z moich ulubionych parków - Wschodni. Okazało się, że w nim już były, ale jak to zwykle z kobietami bywa - nazwały go parkiem zachodnim. No tak, wschód czy zachód, prawie w tę samą strone. Przed wyjazdem padało, przy powrocie znowu coś kropiło. Ogólnie pogoda średnio do jazdy, zimno, mokro, nieprzyjemnie. Mimo to strasznie niedokręcony byłem po tej przejażdżce, 30km powinno w takim czasie pyknąć ;-)

OŻ!

Wtorek, 27 lipca 2010 Kategoria baza: Wrocław, bike: elnino, cel: niedzielnie, dist: less than 50, opis: foto, opis: nie sam
Km: 15.63 Km teren: 2.00 Czas: 00:59 km/h: 15.89
Pr. maks.: 46.16 Temperatura: 20.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: orzeł7 Aktywność: Jazda na rowerze
Jeżdżenie wieczorkami jest dobre. Wiaterek uspokaja się wtedy i jeżeli tylko nie ma chmur burzowych to można się spokojnie polansować.

Zaczne od fotek, tym razem zebrałem dowody na zmuszanie mnie do powolnej jazdy.


Na zdjęciu Ewa i Adela. Spodobałó mi się robienie zdjęć w trakcie jazdy, zapewne zapał skończy się wraz z pierwszym poważnym wypadkiem, albo jak po prostu wypadnie mi w czasie jazdy aparat i już nie będe miał czym robić zdjęć. Ale na razie sporo zabawy podczas jazdy. Coraz lepiej idzie mi też wyjmowanie i odkładanie aparatu do kieszonki.


Na finiszu był park. Celem w parku były huśtawki. Okazało się, że Adela jest pr0 zawodnikiem w dziedzinie huśtania. Ja jedynie na karuzeli dałem rade, chociaż wcale nie było lekko, a paw wisiał w powietrzu.

Jakieś 400m od mety wykonałem przepięknej natury OTB. Chciałem wjechać między dziewczyny, ale te jakoś się tak k'sobie zbliżyły/skierowały i wyszło na to że musiałem dać po heblach. Pozycje jaką mam na rowerze to wiadomo. Środek ciężkości przy takich nagłych hamowaniach, w pozycji na wariactwo, czyli wysoko nad siodełkiem stojąc nie mam szans na inne rozwiązanie niż OTB. Ładnie się złorzyłem i tylko lekko noge otarłem o żwirka. Zacisnąłem jednak pośladki i nie jest źle. Mam nadzieje, że minięta chwile prędzej fajna blondynka z wielkim psem nie zauważyła ;-) A całe zdarzenie potwierdza tylko, że rowerzyści w kasku są mniej uważni, jeżdżą bardziej agresywnie i bez wyobraźni ;-)

masakra

Piątek, 23 lipca 2010 Kategoria baza: Wrocław, bike: elnino, cel: niedzielnie, dist: less than 50, opis: nie sam
Km: 12.97 Km teren: 3.00 Czas: 00:52 km/h: 14.97
Pr. maks.: 23.90 Temperatura: 20.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: orzeł7 Aktywność: Jazda na rowerze
po prostu masakra
wine za dzisiejszy wieczorny przejazd zrzucam na siostre, ktora nie chciała jechac 30kmh

w strone słońca trip

Środa, 7 lipca 2010 Kategoria baza: Wrocław, bike: elnino, cel: niedzielnie, dist: less than 50
Km: 32.39 Km teren: 5.00 Czas: 01:16 km/h: 25.57
Pr. maks.: 44.13 Temperatura: 24.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: orzeł7 Aktywność: Jazda na rowerze
Właściwie tytuł to ściema, bo jeździłem we wszystkich możliwych kierunkach. Początkowym postanowieniem wycieczki było objechanie najbliższej okolicy mojej wakacyjnej jamy. Oczywiście wyszło jak zawsze, czyli po prostu jechałem przed siebie. Opis będzie się już zaraz kończył, z tej prostej przyczyny, że nie mam pojęcia zielonego gdzie też ja właściwie byłem. Nie spamiętałem nazw a nie chce mi się po mapach internetowych ich odjandywać, bo net z którego korzystam średnio mi na takie przywyleje pozwala, a też szkoda mi czasu na szukanie gdzie byłem, bo trasa nie wyróżniała się niczym szczególnym. Może poza jednym szczegółem, mase razy przez torowiska przejeżdżałem.

Ogólnie to wyjechałem w strone galerii gaj i dalej poza Wrocław. Tuż za tym gajowym targowiskiem zaczęła mi się droga polna, potem było jeszcze troche bruku, świetny asfalt i kolejna polna ścieżyna. Terenu właściwie było więcej, ale część tak kamyczkami pięknie wysypana, że licze jako asfalt, bo dodatkowo z wiatrem było i poniżej 30kmh wtedy nie zchodziłem. Że jakoś za szybko wróciłem do punktu startu, to jeszcze rundka wokół ryneczku była, taki most wanted na rowerze, bez driftów oczywiście, za to z paroma jumpami przez progi zwalniające... nie potrafię się z tego wyleczyć a felgi cierpią...

a jutro znowu do pracy...

a tytuł taki, bo na wspomnianej kamienistej ścieżynie było ładnie pod słońce i w sumie taka szybka jazda była sporym ryzykiem, szczególnie że już na wjeździe minąłem ludzi z piesem. właściwie to widocznosć miałem na jakieś 5 metrów ;-) dlatego dobrze zapamiętałem ten fragment.

bajkał

Niedziela, 4 lipca 2010 Kategoria baza: Wrocław, bike: elnino, cel: niedzielnie, dist: from 50 to 100
Km: 54.04 Km teren: 20.00 Czas: 02:49 km/h: 19.19
Pr. maks.: 46.16 Temperatura: 28.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: orzeł7 Aktywność: Jazda na rowerze
Podobnie jak cały rok tak i lipiec nie będzie się wyjątkowo wyróżniał, będzie to najsłabszy rowerowy rok od dawien dawna i jeszcze trochę. Ale by troszkę optymizmu powiało to sobie pojeździłem w niedziele, mimo zmęczenia po openerze.
Internetu za bardzo nie mam także i wpisów za bardzo nie będzie... także ogólnie rowerowo komputerowy detoks. Może wyjdzie na zdrowie ;-)

Po mieście

Poniedziałek, 28 czerwca 2010 Kategoria baza: Wrocław, bike: elnino, cel: niedzielnie, dist: less than 50, opis: nie sam
Km: 18.25 Km teren: 0.00 Czas: 01:04 km/h: 17.11
Pr. maks.: 40.05 Temperatura: 22.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: orzeł7 Aktywność: Jazda na rowerze
Jakem dojechał do Wrocławia tożem chwilkę pospał, wykąpał się i pojechał w miasto, polansować się na orzele. Było tak, średni lans, bo z sakwami i nie ubrany w obcisłe. pojechałem do siostry. Posiedziałem chwilkę i spowrotem, już inną trasą, bo mi poprzednią rozkopali za bardzo i nie da się za łatwo przejechać, bez trawników i przejazdów budową ni dy rydy. No i tak podwiozła mnie na grunwald i się rozstaliśmy. Ma trenować na rowerze bo chce na wyprawe się zabrać, z jej formą to może być ciężka sprawa... No ale nie ma co pesymizmów siać nazbyt wcześnie.

lans po miescie

Niedziela, 9 maja 2010 Kategoria baza: Wrocław, bike: olds, cel: bez celu, cel: niedzielnie, dist: less than 50
Km: 24.00 Km teren: 0.00 Czas: km/h:
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: oldsmobile Aktywność: Jazda na rowerze

z Platonkiem

Niedziela, 25 kwietnia 2010 Kategoria baza: Wrocław, bike: olds, cel: niedzielnie, dist: less than 50, opis: nie sam
Km: 38.65 Km teren: 0.00 Czas: 01:31 km/h: 25.48
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: oldsmobile Aktywność: Jazda na rowerze

po miescie

Sobota, 24 kwietnia 2010 Kategoria baza: Wrocław, bike: olds, cel: niedzielnie, dist: less than 50
Km: 15.00 Km teren: 0.00 Czas: km/h:
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: 14.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: oldsmobile Aktywność: Jazda na rowerze
Nic ciekawego...

lans po mieście

Niedziela, 18 kwietnia 2010 Kategoria baza: Wrocław, bike: olds, cel: niedzielnie, dist: less than 50
Km: 22.00 Km teren: 0.00 Czas: km/h:
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: °C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: oldsmobile Aktywność: Jazda na rowerze
Takie tam snucie się w bliżej nieokreslonym kierunku w celu zrelaksowania kończyn...

kategorie bloga

Moje rowery

blurej 8969 km
fernando 26960 km
koza 274 km
oldsmobile 3387 km
czerwony 6919 km
kuota 1075 km
orzeł7 14017 km

szukaj

archiwum