Wpisy archiwalne w kategorii
dist: 100 and more
Dystans całkowity: | 12296.55 km (w terenie 821.50 km; 6.68%) |
Czas w ruchu: | 500:36 |
Średnia prędkość: | 24.56 km/h |
Maksymalna prędkość: | 86.80 km/h |
Suma podjazdów: | 31367 m |
Liczba aktywności: | 101 |
Średnio na aktywność: | 121.75 km i 4h 57m |
Więcej statystyk |
Rozewie Tour 2009 stage 2
Czwartek, 20 sierpnia 2009 Kategoria bike: elnino, cel: turistas, dist: 100 and more, opis: foto, trip: Bałtyk
Km: | 130.63 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 05:37 | km/h: | 23.26 |
Pr. maks.: | 58.29 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: orzeł7 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Rozewie Tour 2009 Stage 2
Etap drugi z .. do Polichna nieopodal Nakła nad Notecią
Ciężko było wstać. Noc w namiocie, choć o dziwo nie zmokłem ani nie przemarzłem, a i jakoś specjalnie zimno nie było do najlżejszych nie należała. Upłynęła pod znakiem California Blue i ogólnie przyśpiewek szantowo-obozowo-harcerskich. Sporo udało się także przespać, pewnie diablo chrapiąc. Droga dzisiaj mocno chilloutowa, powoli, skutecznie do celu. Po drodze spotkałem ojca z dwoma synami, którzy z małopolski jechali do tego samego celu co ja. Rozewie ma moc. Niestety choć się starałem ich tempo (mieli kolarki niezłe, powinni zapierniczać jak szaleni) było nieco nie w mój plan dnia i musiałem pojechać przodem. Ich trasa pozbawiona zwiedzania też się z moją nie zgadzała.
A co zwiedzałem tego dnia? Trzeci raz w życiu Biskupin i Wenecja. Może i niewiele się zmieniło. W Biskupinie jedynie dodatkowo zabudowania utworzone na potrzeby ekranizacji Starej Baśni. Tak po za tym nihil novi. Ale warto było, jednak na rowerku jeszcze tam nie byłem nigdy wcześniej.
Nocleg u dalszej rodzinki w Polichnie. Złoci ludzi, na prawde dobrym pomysłem było wykorzystać rodzinę do przenocowania mnie, powspominało się, wymieniło historiami rodzinnymi. Ogólnie energia i czad.
trasa [plan]:
1. na Kleczew, po 4km na Biskupie
2. Biskupie
3. Ostrowąż -> Góry -> Wiśniewa -> Kopydłowo
4. Wilczogóra -> Wilczyn -> Kownaty
5. Wójcin -> Przyjezierze -> Ostrowo
6. Gębice -> Bielice -> Olsza -> Świerkowice
7. Mogilno -> Padniewko -> Niestrowno -> Drewno -> Oćwieka
8. Gąsawa -> Wenecja -> Żnin -> Szubin -> Nakło nad Notecią -> Polichno
Trasa przebiegła bez większych modyfikacji. Być może szerszy opis potem.
Kilka fotek
Etap drugi z .. do Polichna nieopodal Nakła nad Notecią
Ciężko było wstać. Noc w namiocie, choć o dziwo nie zmokłem ani nie przemarzłem, a i jakoś specjalnie zimno nie było do najlżejszych nie należała. Upłynęła pod znakiem California Blue i ogólnie przyśpiewek szantowo-obozowo-harcerskich. Sporo udało się także przespać, pewnie diablo chrapiąc. Droga dzisiaj mocno chilloutowa, powoli, skutecznie do celu. Po drodze spotkałem ojca z dwoma synami, którzy z małopolski jechali do tego samego celu co ja. Rozewie ma moc. Niestety choć się starałem ich tempo (mieli kolarki niezłe, powinni zapierniczać jak szaleni) było nieco nie w mój plan dnia i musiałem pojechać przodem. Ich trasa pozbawiona zwiedzania też się z moją nie zgadzała.
A co zwiedzałem tego dnia? Trzeci raz w życiu Biskupin i Wenecja. Może i niewiele się zmieniło. W Biskupinie jedynie dodatkowo zabudowania utworzone na potrzeby ekranizacji Starej Baśni. Tak po za tym nihil novi. Ale warto było, jednak na rowerku jeszcze tam nie byłem nigdy wcześniej.
Nocleg u dalszej rodzinki w Polichnie. Złoci ludzi, na prawde dobrym pomysłem było wykorzystać rodzinę do przenocowania mnie, powspominało się, wymieniło historiami rodzinnymi. Ogólnie energia i czad.
trasa [plan]:
1. na Kleczew, po 4km na Biskupie
2. Biskupie
3. Ostrowąż -> Góry -> Wiśniewa -> Kopydłowo
4. Wilczogóra -> Wilczyn -> Kownaty
5. Wójcin -> Przyjezierze -> Ostrowo
6. Gębice -> Bielice -> Olsza -> Świerkowice
7. Mogilno -> Padniewko -> Niestrowno -> Drewno -> Oćwieka
8. Gąsawa -> Wenecja -> Żnin -> Szubin -> Nakło nad Notecią -> Polichno
Trasa przebiegła bez większych modyfikacji. Być może szerszy opis potem.
Kilka fotek
Rozewie Tour 2009 start
Środa, 19 sierpnia 2009 Kategoria bike: elnino, cel: turistas, dist: 100 and more, opis: foto, trip: Bałtyk
Km: | 178.12 | Km teren: | 2.00 | Czas: | 07:46 | km/h: | 22.93 |
Pr. maks.: | 41.15 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: orzeł7 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Rozewie Tour 2009 czyli wyprawa z Byczyny w opolskim do Jastrzębiej Góry i przylądka Rozewie w Pomorskim. Celem jest osiągnięcie najdalej na północ wysuniętego punktu Polski, dalej na północ w kraju już na pewno nie będe.
Dziś po drodze właściwie nic ciekawego. Nocleg na polu namiotowym (10 zł). po drodze 2 dodatkowe butelki wody źródlanej z marketu Dino (2x1.4zł) i butelka coli 1l (3.8zł), także koszt dnia znikomy. Samopoczucie dobre. Brak uczucia zmęczenia i jakichkolwiek jego objawów. Jedyne co to nieco słonko przysmażyło, jednak pare godzin w szczycie się jechało. Pogoda zapowiada się dobra, wprost wymarzona. Przed snem martwie się czy nie przemarznę w namiocie z BricoMarche, oraz, że choć na chwilę zasnę, bo w namiocie mam z tym zwykle kłopoty. W kime uderzam niewiele po zachodzie słońca. Jutro ciężki dzięń.
trasa [plan]:
1. Byczyna -> Wieruszów trasą 450
2. Skręt w lewo 200m, potem prawo na Teklinów, Jutrków
3. potem znowu trasa 450
4. W Grabowi nad Prosną objazd, ale dalej trasa 450
5. W Chotowie prawo 0.7km
6. W Chotowie w lewo zjechać z 450 na trasę Lechosławską albo jakoś inaczej, bo to już Kalisz
7. 12 potem 25 ul. Stawiszyńska\
8. Konin
9 Trasa 25 -> ul Okólna 100m -> ul Leśna 6.4km -> na Grąblin -> na Licheń -> finisz
faktyczna trasa potem. chociaż tego dnia na prawde nic ciekawego nie było
Kilka fotek:
Dziś po drodze właściwie nic ciekawego. Nocleg na polu namiotowym (10 zł). po drodze 2 dodatkowe butelki wody źródlanej z marketu Dino (2x1.4zł) i butelka coli 1l (3.8zł), także koszt dnia znikomy. Samopoczucie dobre. Brak uczucia zmęczenia i jakichkolwiek jego objawów. Jedyne co to nieco słonko przysmażyło, jednak pare godzin w szczycie się jechało. Pogoda zapowiada się dobra, wprost wymarzona. Przed snem martwie się czy nie przemarznę w namiocie z BricoMarche, oraz, że choć na chwilę zasnę, bo w namiocie mam z tym zwykle kłopoty. W kime uderzam niewiele po zachodzie słońca. Jutro ciężki dzięń.
trasa [plan]:
1. Byczyna -> Wieruszów trasą 450
2. Skręt w lewo 200m, potem prawo na Teklinów, Jutrków
3. potem znowu trasa 450
4. W Grabowi nad Prosną objazd, ale dalej trasa 450
5. W Chotowie prawo 0.7km
6. W Chotowie w lewo zjechać z 450 na trasę Lechosławską albo jakoś inaczej, bo to już Kalisz
7. 12 potem 25 ul. Stawiszyńska\
8. Konin
9 Trasa 25 -> ul Okólna 100m -> ul Leśna 6.4km -> na Grąblin -> na Licheń -> finisz
faktyczna trasa potem. chociaż tego dnia na prawde nic ciekawego nie było
Kilka fotek:
Syców
Piątek, 7 sierpnia 2009 Kategoria baza: Byczyna, bike: elnino, dist: 100 and more, opis: nie sam
Km: | 111.41 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 04:30 | km/h: | 24.76 |
Pr. maks.: | 38.71 | Temperatura: | 28.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: orzeł7 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Z bratem po butki spd dla niego zamówione przy ostatniej wizycie.
Syców
Poniedziałek, 3 sierpnia 2009 Kategoria baza: Byczyna, bike: elnino, cel: bez celu, dist: 100 and more, opis: nie sam
Km: | 106.95 | Km teren: | 4.00 | Czas: | 04:22 | km/h: | 24.49 |
Pr. maks.: | 59.13 | Temperatura: | 24.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: orzeł7 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Tym razem po hak do przerzutki.
Załęczański Park Krajobrazowy
Poniedziałek, 20 lipca 2009 Kategoria baza: Byczyna, bike: elnino, cel: turistas, dist: 100 and more
Km: | 109.39 | Km teren: | 20.00 | Czas: | 04:40 | km/h: | 23.44 |
Pr. maks.: | 59.13 | Temperatura: | 22.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: orzeł7 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Będą fotuchy i opis jak mi się przypomni.
Na teraz powiem tyle, że baz jaskiń, tylko Warta i piaski w jej przepięknym zakolu.
Na teraz powiem tyle, że baz jaskiń, tylko Warta i piaski w jej przepięknym zakolu.
Spodenki Discovery Channel zakupione :D
Środa, 15 lipca 2009 Kategoria baza: Byczyna, bike: elnino, dist: 100 and more
Km: | 100.99 | Km teren: | 10.00 | Czas: | 04:19 | km/h: | 23.40 |
Pr. maks.: | 45.23 | Temperatura: | 26.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: orzeł7 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Ze stówką w kieszeni postanowiłem wybrać się i zakupić gatki. Przymierzyłem tylko jedne rozmiar mniejsze niż ostatnio i kupiłem, w końcu ma być obcisłe, nie? Że jakoś tak jak zwykle z wiatrem było na wschód (czyli do Wielunia) to dojechałem na miejsce nie zmęczony i z wybitną średnią. To oraz fakt, że sklep opuściłem w obcisłym sprawiło, że nie mogłem wracać najkrótszą drogą. Trasa więc rozszerzona aż na Bolesławiec. Tym razem z podjazdem na wieże. Niestety spodenki nie dają bonusu do umiejętności podjeżdżania i nadal się nie udało po schodkach wjechać...
Praszka - Kluczbork
Wtorek, 14 lipca 2009 Kategoria baza: Byczyna, bike: elnino, cel: bez celu, dist: 100 and more
Km: | 111.96 | Km teren: | 30.00 | Czas: | 04:39 | km/h: | 24.08 |
Pr. maks.: | 46.34 | Temperatura: | 26.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: orzeł7 | Aktywność: Jazda na rowerze |
Taki samotny przejazd, sporo asfaltu dla odmiany. Nic nowego ani wartego wspomnienia.
syców
Wtorek, 7 lipca 2009 Kategoria baza: Byczyna, bike: elnino, cel: dojazd, dist: 100 and more
Km: | 104.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:40 | km/h: | 28.36 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 26.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: orzeł7 | Aktywność: Jazda na rowerze |
dokładnie już nie pamiętam nawet po co, a wpis tworzę po blisko 2óch miesiącach z powodu braku sieci i ogólnej niechęci do kompa w trakcie wakacji ;-) w każdym razie bratu czegoś brakło żeby mu krossik działał, więc musiałem pojechać, w końcu po co mam sam jeździć jak brachol będzie mógł ze mną? no i zawsze setka to znacznie mniej jak sie ma jakiś cel w jej zrobieniu a nie dla samej jazdy sie jedzie.
do byczyny
Sobota, 4 lipca 2009 Kategoria bike: elnino, cel: dojazd, dist: 100 and more
Km: | 112.00 | Km teren: | 0.00 | Czas: | 03:50 | km/h: | 29.22 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | 28.0°C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: orzeł7 | Aktywność: Jazda na rowerze |
ponieważ powrót ze studiów udało się załatwić automobilem, jednak nie udało się w nim upchnąć rowerów, to musiałem wrócić do wrocławia po mojego orzełka. toteż i wróciłem. droga w starym stylu, bez terenu.
mietków i sulistrowiczki wf
Niedziela, 10 maja 2009 Kategoria baza: Wrocław, bike: elnino, cel: treningowo, dist: 100 and more, opis: nie sam, opis: foto
Km: | 120.00 | Km teren: | 10.00 | Czas: | 04:42 | km/h: | 25.53 |
Pr. maks.: | 0.00 | Temperatura: | °C | HRmax: | HRavg | ||
Kalorie: | kcal | Podjazdy: | m | Sprzęt: orzeł7 | Aktywność: Jazda na rowerze |
godzina 8.26
adaś czeka na tomusia i robi foty wrocławskim menelom i nadodrzeńskim mewom. przy okazji w obiektyw wpadł polujący na kilometry orzeł
godzina??
już na zaporze w mietkowie, nie wiem jakim cudem udało nam się tam trafić biorąc pod uwage naszą niesamowitą tendencję to jechania okręzną drogą
godzina ta sama co w przypadku poprzedniego zdjęcia :P
nadal na zaporze, co więcej przemieściłem się co najwyżej 3m, ujęcie w strone mietkowa
godzina j.w.
zdjęcie w trzecią stronę. motyw główny jak widać: masyw Ślęża, szczyt Sobótka. to mi chyba najlepiej wyszło... wiadomo, pod słońce było xD
godzina 2 liony pozniej
mam nadzieje że mnie za publikacje nie zabije ;-) dla zainteresowanych dodam, że Platon nie miał pod słońce, chociaż u mnie w kategorii mina jak pod słońce trafił wprost na zaszczytne 3 miejsce xD
btw to diabelska 66 wycieczka w tym roku xD
adaś czeka na tomusia i robi foty wrocławskim menelom i nadodrzeńskim mewom. przy okazji w obiektyw wpadł polujący na kilometry orzeł
godzina??
już na zaporze w mietkowie, nie wiem jakim cudem udało nam się tam trafić biorąc pod uwage naszą niesamowitą tendencję to jechania okręzną drogą
godzina ta sama co w przypadku poprzedniego zdjęcia :P
nadal na zaporze, co więcej przemieściłem się co najwyżej 3m, ujęcie w strone mietkowa
godzina j.w.
zdjęcie w trzecią stronę. motyw główny jak widać: masyw Ślęża, szczyt Sobótka. to mi chyba najlepiej wyszło... wiadomo, pod słońce było xD
godzina 2 liony pozniej
mam nadzieje że mnie za publikacje nie zabije ;-) dla zainteresowanych dodam, że Platon nie miał pod słońce, chociaż u mnie w kategorii mina jak pod słońce trafił wprost na zaszczytne 3 miejsce xD
btw to diabelska 66 wycieczka w tym roku xD