na rowerze jeździ bAdaśblog rowerowy

informacje

baton rowerowy bikestats.pl

Znajomi

wszyscy znajomi(10)

wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy badas.bikestats.pl

linki

Wpisy archiwalne w kategorii

baza: Wrocław

Dystans całkowity:19607.14 km (w terenie 2057.50 km; 10.49%)
Czas w ruchu:753:44
Średnia prędkość:22.87 km/h
Maksymalna prędkość:72.66 km/h
Suma podjazdów:15478 m
Liczba aktywności:802
Średnio na aktywność:24.45 km i 1h 11m
Więcej statystyk

gutenabend Wrocław

Czwartek, 5 sierpnia 2010 Kategoria baza: Wrocław, bike: elnino, cel: bez celu, dist: from 50 to 100
Km: 59.57 Km teren: 15.00 Czas: 02:35 km/h: 23.06
Pr. maks.: 42.50 Temperatura: 24.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: orzeł7 Aktywność: Jazda na rowerze
Dzisiejsza wycieczka jest zasponsorowana przez Adele. Chciałem coś więcej nakręcić, bo pogoda ładna więc zrezygnowałem z jazdy z dziewczynami. Dostałem od Adeli mapę rowerową Wrocławia. Na pierwszy rzut oka genialny wynalazek, wskazuje gdzie można sobie pojechać we Wrocławiu, gdzie jazda jest z wykorzystaniem ścieżynki, a gdzie trzeba zachować ostrożność (sugestia, że niby szerokim chodnikiem się jedzie. Wykonanie na rower także się nadaje. Piekny laminat, niewielki rozmiar, mieści się w kieszonce bez żadnych problemów. Stosunkowo łatwo się składa. No i w zasadzie na wykonaniu ze strony technicznej zalety się kończą. Kierowany mapą tylko się denerwowałem. Sugestia jazdy wzdłuż torów, brukowaną ulicą bez ścieżki czy chodnika obok - na takie atrakcje udało mi się natrafić. Tak, wiem, Wrocław choć pełen ścieżek, to są one budowane przez jakichś debili, zupełnie bez pomysłu czy planu z szerszej perspektywy. O krawężnikach, dziurachm, braku znaków, znakach na środku ścieżki, nieoczekiwanie kończących się ścieżkach bo brakło miejsca i wielu innych nie zapomniałem. Wiem jak ciężko zaplanować ciekawy przejazd przez Wrocław, a w szczególności CIĄGŁY. Ale jak już się wydaje mapki to powinno się chociaż spróbować pokonać nanoszone na nie trasy.

Dałbym trasę, ale w zasadzie nic ciekawego nie przejechałem, a nie chce mi się teraz na zumi szukać nazw ulic, bo tych niestety nie pomiętam za dobrze. W każdym razie Po sporym czasie spędzonym na Starym Mieście, okolicach Grabiszyńskiej, kierując się niby to w stroną Legnickiej nie zwiedziłem ostatecznie celu swojej wypracy - lasku Pilczyckiego. Gdy dotarłem w tamte strony było już po 20, a nawet blisko 21, ściemniać się poważnie zaczęło i trzeba było wracać. Choć w sumie dotarłem, więc mapka nie jest taka najgorsza ;-) Powrót przez milenijny i wałami. Na wałach nawet po ciemku czuję się stosunkowo bezpiecznie. W ogóle wały to jest to.

praca

Środa, 4 sierpnia 2010 Kategoria baza: Wrocław, bike: olds, cel: dojazd, dist: less than 50
Km: 13.00 Km teren: 0.00 Czas: km/h:
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: 20.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: oldsmobile Aktywność: Jazda na rowerze

wieczornie

Środa, 4 sierpnia 2010 Kategoria baza: Wrocław, bike: elnino, cel: niedzielnie, dist: less than 50, opis: nie sam
Km: 6.83 Km teren: 0.00 Czas: 00:27 km/h: 15.18
Pr. maks.: 24.87 Temperatura: 20.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: orzeł7 Aktywność: Jazda na rowerze

Park Zachodni

Poniedziałek, 2 sierpnia 2010 Kategoria baza: Wrocław, bike: elnino, cel: niedzielnie, dist: less than 50, opis: nie sam
Km: 27.96 Km teren: 10.00 Czas: 02:00 km/h: 13.98
Pr. maks.: 29.42 Temperatura: 28.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: orzeł7 Aktywność: Jazda na rowerze
Lajcikowo z dziewczynami do Parku Zachodniego.

Po drodze zahaczyliśmu o Park Południowy

Park Grabiszyński

Niedziela, 1 sierpnia 2010 Kategoria baza: Wrocław, bike: elnino, cel: niedzielnie, dist: less than 50, opis: nie sam
Km: 21.54 Km teren: 10.00 Czas: 01:35 km/h: 13.60
Pr. maks.: 31.35 Temperatura: 24.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: orzeł7 Aktywność: Jazda na rowerze
Ledwo dojechałem do Wrocławia, to się dowiedziałem, ze dziewczyny planują coś sobie wieczorem przejechać. Że nie wyszedł mi rozjazd po tym dojeździe bo jakoś nie mogłem przestać dociskać nawet po mieście, dopiero jak zjechałem na ścieżynkę rowerową to zwolniłem, to postanowiłem przejechać się z nimi, tempo idealne na rozjazd i uspokojenie organizmu. Ledwo ruszyliśmy to od razu organizm zaczął się lepiej zachowywać. Jednak zbawienne jest robienie ostatnich 10ciu kilometrów lajtowym tempem, uspokajanie organizmu.

Muszę także przyznać, że trasa którą mi dzisiaj przedstawiły jest na prawdę super. Park Grabiszyński, to było miejsce które prawdopodobnie które odwiedziliśmy, chociaż biorąc pod uwage że Park Wschodni nazwały Zachodnim to nie mam pojęcia czy rzeczywiście w Parku Grabiszyńskim byliśmy. Muszę to sprawdzić i muszę opracować do niego jakiś lajcikowy dojazd. Przypomina znacznie powiększoną wersję Lasku Osobowickiego, tak na oko można po nim zrobić z 10kaemów bez powtarzania kawałka ścieżyny.

Oby jak najwięcej takich dni :D

Aleja Róż

Piątek, 30 lipca 2010 Kategoria baza: Wrocław, bike: elnino, cel: bez celu, dist: from 50 to 100
Km: 54.21 Km teren: 20.00 Czas: 02:38 km/h: 20.59
Pr. maks.: 42.11 Temperatura: 19.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: orzeł7 Aktywność: Jazda na rowerze
Deszczowo. Chociaż bardziej mżyście, dżdżawkowo. Koło 14 wyszedłem wyprowadzić rower na spacer. Kierunek Decathlon - trzeba kupić pare dętek dla oldsa, a w decathlonie mają najtańsze, przebijają nawet bogdana. Co prawda kapcie się łapie, ale... Decathlon przywitał mnie wystawą namiotów. Kilka było całkiem fajnych, ale niestety bez uber-przedsionka w którym możnaby schować rower. Chociaż czy przedsionek na rower jest mi na prawdę potrzebny? Jak się weźmie 100 kilowe zapięcie (choćby takie jakie ostatnio u Bogdana nabyłem) to rower można przypiąć do drzewa (choćby tak jak to na WTHIHel2010). Poszedłem po dętki, przejrzałem pare innych półek w strefie rowerowej i udałem się do kasy. Podstępne sprzedawczynie zmusiły mnie siłą do nabycia taniej koszulki rowerowej. Też nie opierałem się zbyt stanowczo. Wracając z Bielan objechałem Park Południowy. Podjazd pod altanke to kupa zabawy.

Po Decathlonie pojechałem na jame zostawić fanty. W szczególności chciałem się pozbyć plecaka. Przerwa nie trwała dłużej jak pół godziny, więc uznaje to za jedną wycieczkę. Potem był szybki dojazd do Parku Wschodniego. Tam dwie rundki dookoła i wyjazd na Brochów, tyle, że żeby było ciekawiej wyjazd osiedlowymi ścieżkami. Osiedlowe ścieżki po krótkim czasie (300m) zamieniły się w osiedlowe bagienko-drożynki, które po niedługim czasie (500m) zamieniły się w ogródko-działkowe bagienko-ścieżynki. Kolejną przemianą była zmiana z ogródko-działkowych na budowlano-przemysłowe bagno-ścieżyny, z elementami przejściowymi, budowlano-działkowymi i przemysłowo-ogródkowymi. Ostatecznie przepięknej natury mostkami nad torami przejechałem na Mościckiego. Znowu. Tym razem nie jechałem na Ziemniaczaną tylko skręciłem w Aleję Róż. Ta kończąc się, właściwie się nie kończy tylko traci asfalt. Także kolejne błota. Chwile asfaltem do Św. Katarzyny (dotarłem w to samo skrzyżowanie co ostatnio z Ziemniaczanej) a z niej na Łukaszowice czy tam Łukaszyce i dalej droga kamienista. Liczę ją za teren, bo była bardziej ekstremalna niż wszelkie błota dziś pokonywane. Nie miałem rękawiczek, bo się prały i mokre, a pozycje mam jaką mam, rower sztywny jaki jest i kurde bolało. Na finiszu jeszcze przejazd przez park. Także 3 parki dzisiaj zaliczone.

prawie praca

Czwartek, 29 lipca 2010 Kategoria baza: Wrocław, bike: olds, cel: dojazd, dist: less than 50
Km: 4.00 Km teren: 0.00 Czas: km/h:
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: 18.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: oldsmobile Aktywność: Jazda na rowerze
Jak to ostatnio często bywa wyjechałem sobie rowerkiem do pracy. Mniej więcej w połowie drogi złapałem jednak kapcia. Nie mam zapasów na 28" więc pozostało tylko wybrać czy dalej do pracy ide czy wracam. Chyba bliżej miałem spowrotem, sądząc po czasie, więc wróciłem.

najkrótsza trasa do pracy i spowrotem

Czwartek, 29 lipca 2010 Kategoria baza: Wrocław, bike: elnino, cel: dojazd, dist: less than 50
Km: 11.87 Km teren: 0.00 Czas: 00:35 km/h: 20.35
Pr. maks.: 37.50 Temperatura: 22.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: orzeł7 Aktywność: Jazda na rowerze
Po złapaniu kapcia w drodze do pracy, wróciłem na jame i... doszedłem do wniosku że nie chce mi się łatać, a nie mam zapasu na 28". Wsiadłem na orzeła i ścieżkami, chodnikami i drogą pojechałem do pracy, najkrótszą trasą jaką tylko można. Okazuje się że sporo nadkładam codziennie, chyba zmienie trase na krótszą, a dokręcać będe wieczorami. Orzeła nie skradziono całe szczęście, ale niestety teraz pada, a miałem dokręcać i jechać kupić dętki w decathlonie...

jeszcze raz

Czwartek, 29 lipca 2010 Kategoria baza: Wrocław, bike: elnino, cel: niedzielnie, dist: less than 50, opis: nie sam
Km: 12.90 Km teren: 4.00 Czas: 00:57 km/h: 13.58
Pr. maks.: 30.84 Temperatura: 19.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: orzeł7 Aktywność: Jazda na rowerze
Kolejna wycieczka z dziewczynami. Chciałem im pokazać jeden z moich ulubionych parków - Wschodni. Okazało się, że w nim już były, ale jak to zwykle z kobietami bywa - nazwały go parkiem zachodnim. No tak, wschód czy zachód, prawie w tę samą strone. Przed wyjazdem padało, przy powrocie znowu coś kropiło. Ogólnie pogoda średnio do jazdy, zimno, mokro, nieprzyjemnie. Mimo to strasznie niedokręcony byłem po tej przejażdżce, 30km powinno w takim czasie pyknąć ;-)

praca

Środa, 28 lipca 2010 Kategoria baza: Wrocław, bike: olds, cel: dojazd, dist: less than 50
Km: 16.00 Km teren: 0.00 Czas: km/h:
Pr. maks.: 0.00 Temperatura: 20.0°C HRmax: HRavg
Kalorie: kcal Podjazdy: m Sprzęt: oldsmobile Aktywność: Jazda na rowerze
dla odmiany wariant z wykorzystaniem armii krajowej

kategorie bloga

Moje rowery

blurej 8969 km
fernando 26960 km
koza 274 km
oldsmobile 3387 km
czerwony 6919 km
kuota 1075 km
orzeł7 14017 km

szukaj

archiwum